Wczorajszy dzień spędziłam na ozdabianiu doniczki. Doniczka była dosyć zaniedbana. Znalazłam ją w stodole przy starym domu.
Najpierw ja umyłam, potem oczyściłam papierem ściernym i pomalowałam dwa razy emulsją akrylową.
Po wyschnięciu cracu, nałożyłam gąbeczką jasną farbę akrylową. A pod rant nakleiłam ozdobny pasek. Nie mam specjalnego kleju do decu, użyłam rozcieńczonego wikolu.
Wiem, że to co wyszło, to nie są wyżyny sztuki dekupażu, ale powoli i na błędach się uczę :)
Jak macie uwagi, to bardzo proszę o pozostawienie ich w komentarzach, będę wdzięczna, bo wiem, że dużo mi do doskonałości brakuje :)))))))))))
Doniczek ceramicznych mam jeszcze całe mnóstwo, więc mam na czym się uczyć :)
A tak wygląda całość po lakierowaniu.
bardzo fajnie ci wyszla...sliczna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziekuję Elu, ale mnie irytują te białe miejsca pomiędzy łodyżkami :)
UsuńJaka wiosenna!!! Super Ci wyszła. Co do cracle jednoskładnikowego, to kładzie się go na wierzchnią farbę akrylową, aby popękała i aby była widoczna ta farba spod spodu. Wyszło jak należy:) Może pocieniujesz fiołki, wtedy nie będzie widoczna biała część serwetki. Ja tak robię, możesz np. lekkim fioletem zrobić cień i będzie super, ale i tak jest:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuję Aniu, a do cieniowania to muszę chyba rozrzedzić farbę. Czy muszę mieć specjalne medium do farb, czy mogę wodą. Pytanie może z tych głupich, ale nigdy nie robiłam cieniowań.
UsuńTo wcale nie jest głupie pytanie:) Jak najbardziej rozrzedź wodą, gdzieś na boku na papierku spróbuj jak wyszła farba. Podpowiem Ci jedno, najpierw polakieruj raz doniczkę, a następnie na tym próbuj malować cienie. Latwo się wtedy zmyje to co nie wyszło i od nowa próba!. Gdy będziesz zadowolona z efektu, po wyschnięciu, znów polakieruj. :) Ja nie używam medium, szkoda pieniędzy:) Nawet zamiast akrylu, czasem używam farbek wodnych. Miłego próbowania:) Aha, bardziej ciemna farbka bliżej brzegu wycinanki i coraz jaśniejsza w miarę oddalania:) Buziak.
UsuńDziekuję Aniu, to bardzo cenne uwagi :) Mam już polakierowaną doniczkę, więc będę próbować cieni. Muszę kupić sobie dziś farbki :)
UsuńCałuski ślę :)
Wyszła świetnie, ja bym nawet kwiatka przykleić nie umiała :-)))
OdpowiedzUsuńOj umiałaśbyś, umiała :)
UsuńDzękuję Kasiu.
Bardzo ładnie Ci wyszła doniczka.
OdpowiedzUsuńW tych sprawach Ci nie pomogę, nie umiem tego robić.
Pozdrawiam cieplutko.
dziękuję Teresko :)
UsuńEwuś piękna odnowa starej doniczki,bardzo mi się podoba ,chociaż przyznam Ci rację ,że te białe części serwetki jakoś nie bardzo tu pasują .Ale znając Ciebie kolejnym razem będzie już perfekcyjnie ,w końcu uczymy się na własnych błędach a ja sama też często je popełniam .Buziaki wiosenne przesyłam :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego te białe części są? No z mojego lenistwa. Bo sobie pomyślałam, że będą pasować, bo góra jest jasna, to nie będę wycinać. I klops. Zrobię jak radzi Ania, pocieniuję :)
UsuńDziękuję Danusiu, pozdrawiam :)
Przesliczna, bardzo i się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu :)
UsuńWspaniale wyszła! W kwestii dekupażu Ci nie pomogę, na tym zupełnie się nie znam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Aniu :) No, ja właśnie też się nie znam, a bardzo chcę się poznać :)))))))))))))))))))
UsuńDlatego pewnie jeszcze trochę dziwaczków dekupażowych zobaczycie na moim blogu :)
Buźki :)
Ewo, pięknie odnowiłaś doniczkę, wygląda jak nowa. Wiosenne kolorki i motyw fiołków sprawiły, że doniczka jest bardzo dekoracyjna. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba Beatko :)
UsuńRówniez pozdrowionka :)
Cudo !!!
OdpowiedzUsuńWspaniale odnowiłaś doniczkę.
Dałaś jej drugie życie.
Pięknie się prezentuje.
Pozdrawiam :)
Dziękuję Januszu, miło mi czytać takie słowa :)
UsuńPozdrawiam również
Ale odmiana! Naprawdę widzę teraz, że nie trzeba wcale wyrzucać staroci skoro można zrobić z nich takie cudo!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWITAM SERDECZNIE, ZDOBYŁAŚ NOMINACJĘ I ZOSTAŁAŚ ZAPROSZONA DO ZABAWY LIEBSTER AWARD . ZAPRASZAM PO "ODBIÓR" NAGRODY NA MOJEGO BLOGA ;)
Dziękuję Basiu :)
UsuńEwunia wyszło całkiem nieźle ..ja bym zmatowiła koło fiołków papierem ciernym ..potem tą jasną farba odrobinkę potapowała gąbką ..potem lakier
OdpowiedzUsuńpowinno się zgubić tło jasne ze środka fiołeczków
A ja myślałam o pocieniowaniu środków fioletem lub delikatną zielenią. Tylko nie mam jeszcze farbek :) Doniczkę mam dwa razy polakierowaną, więc będę próbować, jak mi się nie będzie podobało, to zmyję :)
UsuńWspaniale to zrobiłaś, to super, że takie stare zapomniane przedmioty co są po przejściach dostają swoją nową szansę. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziekuję Luno, cieszę się, że juz do nas wracasz :)
Usuń