Pokazałam na FB swój naszyjnik z dratwy i zostałam poproszona o zrobienie kursiku. W weekend foto-kurs zrobiłam, na FB wkleiłam i pomyślałam, że może przyda się komuś, kto tutaj zaglądnie.
Po tym jak stałam się posiadaczką trzech sporych szpulek dratwy, zamarzyłam o sznurkowym naszyjniku. Najpierw miałam w planach proste niteczki z koralikami umieszczonymi pomiędzy węzełkami. Zaczęłam przeglądać internet, bo nie lubię uczyć się na własnych błędach, a skoro już wcześniej ktoś je popełnił to warto czerpać z tego doświadczenia. Oszczędza to czas i materiał.
I tak sobie spacerowałam po różnych stronach, aż trafiłam na to cudeńko, które jak się okazało zrobione zostało przez Aishę z bloga sznurki i koraliki. Joasiu, Twój naszyjnik był dla mnie inspiracją i nie będę ukrywać, że to łagodne wytłumaczenie odgapienia :)
Nie znalazłam jednak nigdzie jak krok po kroku go zrobić. Ale zdjęcia gotowego naszyjnika bardzo mi pomogły. Szydełko jest moim przyjacielem więc nie miałam większych problemów.
Zapraszam wszystkich chętnych do wspólnego dziergania. Zrobimy naszyjnik lekki, niebanalny, pasujacy do letnich sukienek i do wiosennych sweterków. O taki
zaczynamy :)
1.
Potrzebne będą: dratwa, koraliki 6mm (ok.120sztuk), szydełko grube ( moje 3mm), nożyczki, klej magic, centymetr lub linijka.
2.
Koniec
nici zaklejamy niewielką ilością kleju, aby w czasie nawlekania nie
rozdwajała się. Po całkowitym wyschnięciu kleju nawlekamy wszystkie
koraliki. Do tego naszyjnika użyłam kolorowych koralików akrylowych.
3.
Odmierzamy ok. 20 cm nitki. Będzie ona luźno zwisać.
4.
Mniej więcej na 20 centymetrze zaczynamy robić łańcuszek. Dość mocno zaciskamy pierwsze oczko. Pozostałe oczka robimy bardzo luźno. Nie przejmujemy się, gdy oczka wychodzą nierówne.
Co dziesiąte oczko wrabiamy koralik.
Przybliżamy koralik jak najbliżej łańcuszka, nawijamy nitkę nad koralikiem i przeciągamy pętelkę łańcuszka. Koralik zostaje pod spodem szydełka, w oczku łańcuszka.
I znów 10 oczek łańcuszka. Robimy na długość 80 - 85 oczek. Przy ostatnim oczku, odmierzamy nitkę na taką samą długość jak na początku, odcinamy, nitkę przewlekamy przez oczko zaciskając.
6.
Tak wygląda gotowy, pojedynczy łańcuszek. Dzięki temu, że nitka jest dość sztywna, oczka łancuszka się nie "zapadają" i utrzymują się widoczne dziurki.
7.
Jeśli mamy w domu koty, to w tym mniej więcej momencie robimy przerwę :)
8.
Jak się kotkowi wreszcie znudzi, dokańczamy nasze sznureczki. Ja zrobiłam ich 15. Dobrze jest koraliki przerabiać zaczynając od różnej ilości oczek na początku łańcuszka. Dzięki temu w gotowym naszyjniku, będą troszkę obok siebie, nie wszystkie w jednej linii.
9.
Początki wszystkich łańcuszków wyrównujemy, zbieramy razem sznureczki i ...
10.
... zawiązujemy węzełek. Po związaniu, dociągamy jeszcze każdą nitkę z osobna, żeby nic nam z węzła nie wystawało.
11.
To samo powtarzamy z drugiej strony. Sznureczki troszkę różnią się długością, ale o to chodziło.
12.
Pozostałe na końcach nitki, dzielimy po pięć i pleciemy warkoczyk. Koniec warkocza zawijamy w pętelkę.
13.
Jedną z nitek owijamy ciasno wkoło i smarujemy powstałą obrączkę klejem magic.
Teraz czekamy aż wyschnie. Po wyschnięciu odcinamy jak najbliżej obrączki wystające nitki.
14.
Robimy warkoczyk na drugim końcu naszyjnika, przewlekamy przez pętelkę i zawijamy tak jak poprzednio, uważając na równe odstępy obu warkoczy od węzełków na naszyjniku.
15.
Cieszymy się z nowej biżutki na lato i nie tylko.
Naszyjnik można prać w letniej wodzie z dodatkiem delikatnych środków piorących.
Mój naszyjnik jest wkładany przez głowę. Nie pasowały mi optycznie żadne metalowe zapięcia. Joasia w swoim naszyjniku zrobiła inny patent, również wart podpatrzenia.
Jeszcze jedna uwaga.
Przed zaczepieniem obu warkoczykowych pętelek, można sznureczki lekko zwinąć w rulon, wtedy naszyjnik straci na objętości, ale zyska inny, również ciekawy wygląd.
To tyle w temacie. Jeśli ktoś skorzysta, będzie mi bardzo miło :)
Do następnego, pa :)
Edycja
Joasia/Aisha w komentarzach napisała jeszcze cenne rady:
...ja wolę zapięcie na koralik, albo takie jak w bransoletkach sambala, wtedy jest regulowany, a z tyłu fajnie końcówki dyndają:) Ja u siebie koraliki robiłam specjalnie w nierównych odstępach, raz co 10 oczek, raz co 15 albo mniej, tak jak mi podeszło.
Warto jeszcze dodać, że koraliki lepiej jak są leciutkie, drobne plastikowe/akrylowe lub drewniane. Szklane są za ciężkie i nie ma takiego efektu.
Dziekuję Asiu :)
Ewuniu,bardzo fajny i zrozumiały kursik:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu :)
UsuńKursik świetny i może kiedyś pobawię się z wnusią w nawlekanie koralików i zrobienie takiego naszyjnika:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Myśle, że będzie to bardzo fajna zabawa dla wnusi i dla Ciebie Irenko :)
UsuńPozdrawiam :)
Napracowałaś się z tym naszyjnikiem, ale efekt powalający. Niebiżutkowa ze mnie kobita, ale mojej wnusi trzylatce coś takiego by spasowało, jak nic; z niej to taka strojnisia, modnisia. Super kursik, świetnie opisane kolejne kroki i bardzo dokładnie wszystko wytłumaczone. Brawo Ewciu.)
OdpowiedzUsuńDla młodej damy na pewno w sam raz. Naszyjnik jest leciutki :)
UsuńPozdrawiam Danusiu i dziękuję :)
Kurs dla takiego niekumatego w biżu i szydełku stworzenia jak ja ;)))) Aż korci mnie popróbować. Dziękuję, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNamawiam, namawiam Anitko :))))
UsuńEwuś, najpierw się uśmiałam z " łagodnego wytłumaczenia odgapienia ", później poprawiłam przerwą na kota, a na koniec chciałam Ci podziękować, za pomysł, przejrzysty kursik i patent na zapięcie bez zapięcia. Z pewnością sobie takie cudo wymodze i do tego dorobię bransoletkę. Z braku białej, moja będzie szara. Coś czułam, że piszesz pościk :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
Fajnie, że Cię natchnęłam Bożenko :)
UsuńJuż widziałam, Twój komplecik jest cudowny :)
:*
A ja myślałam , że to takie skomplikowane jest a tu proszę zwykły łańcuszek . Ewciu wymyślone genialne , wykonane perfekcyjne a efekt końcowy cudny. Kursik pierwsza klasa!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Aniu, najprościejsze pod słoncem :)
UsuńPozdrawiam :)
Dzięki za kursikk Ewuniu.Naszyjnik mi się podoba i skorzystam.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Małgosiu, że kursik się przydał :)
UsuńPozdrawiam goraco :)
Świetny kursik! Kilka lat temu robiłam podobne, chociaż zwijałam je z jednej długiej nitki. Twój jest o wiele lepszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuś:)
Jeszcze co do zapięcia... możesz na jednym końcu przyszyć drewniany/drewnopodobny guzik;)
UsuńAniu, chyba z jednej długiej nitki trudniej jest zrobić taki naszyjnik. Zapięcie na guzik, ciekawy pomysł, do wykorzystania :)
UsuńPozdrawiam i dziekuję bardzo :)
Doskonały kurs, dzięki Ewa wszystko pięknie wytłumaczone, można dzięki Tobie wzbogacić się w piękna oryginalną i własnoręcznie wykonana biżuterię :) dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)
UsuńEwcia to jest takie proste a zarazem genialne.Nawet ja nieszydełkująca dałabym radę ,bo łańcuszek akurat umiem robić haha.Wspaniale wszystko pokazałaś,a może nawet kiedyś się pokuszę i zrobię .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
W prostocie piękno Danusiu, mi on się też bardzo podoba :) Dziękuję Ci.
UsuńBuziaki :*
Kilka lat temu zrobiłam właśnie tą metodą naszyjnik szydełkowy z koralikami, ale w kolorze zielonym. Myślałam, że te plątańce robi się inaczej a tu widzę, ze to po prostu większa ilość łańcuchów. Super ci wyszły. Naszła mnie chętka na zrobienie kolejnego :D:D może najwyższy czas odkurzyć koraliki...
OdpowiedzUsuńSmaszKo, myślę, że warto przywitać się z koraliczkami, a ja będę oglądać i podziwiać :)
UsuńWow, ale to proste. Całkiem inaczej sobie wyobrażałam że to było robione :) Ewuniu, wspaniały i przejrzysty kursik, dzięki serdeczne za niego. gdybym tylko miała w domu białą dratwę, to już bym go robiła ( nie ważne że jest po północy :)) A najlepsza w tym wszystkim jest przerwa na kota hi hi. Ja mogę co najwyżej zrobić przerwę na piesia, znając jego to też będzie się tymi sznureczkami świetnie bawił :) Buziaki przesyłam :)
OdpowiedzUsuńLidziu, robi się go bardzo przyjemnie, czysta, nieskomplikowana robótka :) Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚwietny kurs i bardzo za niego dzieuję, na pewno skorzystam:-)
OdpowiedzUsuńMiło mi Reniu :)
UsuńMnie się bardziej podoba ta wersja rozrzucona, jest romantyczna i taka wyjątkowa!
OdpowiedzUsuńTo tak ja mi Basiu :)
UsuńDziękuję :)
wytłumaczone jasno, normalnie jak dla kołchoźników ;-D
OdpowiedzUsuńwcale nie takie skomplikowane a efekt bardzo fajny
no się pochwalić można, że "wyrob swojski" :-)
moja kota też mi wszystko podwędza, podłe futro, uważać trzeba bardziej jak na małego dzieciaka, chwila nieuwagi .... i juz znikneło ze stołu!
....po czym wylądowało w misce z wodą...podłe futro!
;-D
...a jak już wszystko zrzuci co jest do zrzucenia możliwe, to sobie idzie, bo nie ma co robić...
Usuń:D
podłe futra! ;-D
UsuńAle super kursik. Myślę że kiedyś z niego skorzystam, więc już z góry dziękuję. A pomocnika widzę, że też masz ;)
OdpowiedzUsuńMam ich czworo Edytko :)
UsuńDziękuję :)
Świetnie wszystko wytłumaczyłaś. Dziękuję za kursik i na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo się cieszę Teresko, że kursik będzie przydatny :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Tutorial jasny i przejrzysty, a naszyjnik oryginalny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anettko :)
UsuńEwuniu, cudownie Ci to wyszło. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Maksiu :)
UsuńEwuniu to takie proste, a wyglada genialnie. Twój kursik uświadomił mi, że mozna samemu zrobic takie cacuszko. Oj chyba się wezmę i na lato wytworzę sobie. Dziękuję kochana za tak jasne przedstawienie co i jak. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś juz kolejna osoba Haniu, której kursik się przyda :) Ze swojej strony zachęcam, robi się szybko i bardzo łatwo :)
UsuńCałuski ślę :*
Wszystko pięknie i dokładnie wytłumaczyłaś. Warto spróbować ! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDziekuję Marysiu :)
UsuńEwuniu, świetny kursik:) Bardzo fajnie wszystko wytłumaczyłaś:) Nawet sie nie spodziewałam, ze dla tylu osób było zagadką, jak go zrobić. Ja go też podpatrzyłam u znajomej, która miała na szyi, tylko, że tamten miał proste łańcuszki, a moje się kręciły i tak prawie przypadkowo wyszedł właśnie taki:)
OdpowiedzUsuńSuper patent z zapięciem bez zapięcia:) Choć ja wolę zapięcie na koralik, albo takie jak w bransoletkach sambala, wtedy jest regulowany, a z tyłu fajnie końcówki dyndają:) Ja u siebie koraliki robiłam specjalnie w nierównych odstępach, raz co 10 oczek, raz co 15 albo mniej, tak jak mi podeszło.
Warto jeszcze dodać, że koraliki lepiej jak są leciutkie, drobne plastikowe/akrylowe lub drewniane. Szklane są za ciężkie i nie ma takiego efektu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Joasiu za dodatkowe rady, pozwoliłam sobie wkleić je po edycji do posta :)
UsuńA z tym zapięciem, to wiesz, nie chciałam tak całkiem odgapiać i choć to jedno zrobiłam po swojemu :)))))
Pozdrawiam Cię gorąco :)))
Ewciu, naszyjnik jest bardzo ładny,super kursik i wielkie dzięki! Tylko skąd wziąc dratwę:) Może z nici lnianych zrobić?
OdpowiedzUsuńCaluski przesyłam.
Dziękuję Aniu,
Usuńmyślę, że z nici też wyjdzie. Nitka lniana jest dość sztywna. Napisałam pw :)
Buziaki :*
kurs bezcenny! musze go sobie gdzies zachowac, zeby mi nie umknal. No i klej magik, niezawodny jak zwykle :) pozdraima goraco
OdpowiedzUsuńKlej magik dopiero niedawno zaczęłam używać Ewuniu. Nie znam jeszcze jego właściwości, uczę się go dopiero :)
UsuńDziękuję Ci bardzo :)
Och Efciu !!! Zachwyciłaś mnie dziiaj swoim naszyjnikiem, wygląda przepięknie! tak jak mówisz już sobie wyobraziłam mieć go na plaży hihihi. Jest piękny Kochana , kursik jest idealny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Szymciu :)))
UsuńOj chciałabym bym po plaży pochodzić ...
Super kursik,dziękuję:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńEwciu, bardzo fajny i czytelny kursik. Sama mam ochotę skorzystać, bo bardzo lubię takie naszyjniki. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło Beatko, jeśli skorzystasz lub w jakikolwiek inny sposób ten kursik Cię zainspiruje :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wieki nie miałam szydełka w rękach ale ten naszyjnik na prawdę łatwo zrobić samemu - kursik jest super! Kto wie może się skuszę. Prezentuje się wspaniale i jest niezwykle ozdobny. Miłego weekendu Ewuniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu :)
UsuńSuper będzie, jeśli się skusisz :)))))))))
Miłego :)))))
EWciu... piękny naszyjnik; taki artystyczny... kurs a sam raz dla mnie bo niekoniecznie rozumiem robienie biżutków :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam seredcznie
Świetny naszyjnik delikatny..lubię bardziej taka "niegrzeczną wersję"- pierwszą "
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
O tak przestudiowałam już na fb kursik i zapaliłam się na takie cudeńko,jest w tym naszyjniku powiew świeżości,delikatny i taki kobiecy,przymierzam się do zrobienia jego,bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę Ewo:)
Ale fajnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńA ja po ludziach nie znanych zamawiam, a tu takie cuda po bokiem-super, świetny, jak będę w potrzebie to się zgłoszę, ależ zdolna Jesteś pozdrawiam Ewuniu ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńDusieńko, powiedz tylko w jakim kolorze i masz :)
UsuńSlicznie wyglada.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglada.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńEfekt jest powalający, zapisałam sobie instrukcję, muszę kiedyś to spróbować!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz przyszłam poczytać jak robiłaś naszyjnik. Może zacznę swój:) Ale to jeszcze to nie jest pewne, bo jak już pisałam, czas mi się strasznie kurczy. Myślę, że człowiek im starszy, tym szybciej czas mu zmyka:)
OdpowiedzUsuńCałuski*
Tak Aniu, to raczej my jesteśmy coraz wolniejsze :)
UsuńBuziaki :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię robić różnego rodzaju łańcuszki czy wisiorki i jestem zdania, że to jest najlepsza praca jaką można sobie wymarzyć. Zaglądam dość regularnie do https://pl.silvexcraft.eu/ i tam właśnie znajduję najlepsze półfabrykaty do takich prac jubilerskich.
OdpowiedzUsuńZamiast koralików można też wpleść kamienie naturalne lub perły jak np. https://esclusiva.pl/Naszyjniki-z-perel . Teraz są bardzo modne.
OdpowiedzUsuń