Wreszcie mogę Wam pokazać kawałek mojego budzącego się ogrodu. Nie było zimy, ale mimo to roślinki budzą się powoli. Jeszcze kilka dni temu lawendowy kącik był szary i mokry:
W sobotę zaświeciło słońce i w ciągu dwóch godzin forsycja otwarła wszystkie swoje kwiatuszki
Uwielbiam słońce, ciepło i kolory kwiatów :) Z dnia na dzień robi się coraz bardziej kolorowo. Nie mogę się pochwalić tulipanami, ponieważ nie sadziłam ich jesienią. Tulipany posadziłam dwa lata temu, 80 cebulek. Do wiosny przetrwały tylko cztery. Resztę zjadły podziemne stwory. Mam za to całe mnóstwo kolorowych poduch pierwiosnków :) Zmutowały się ze sobą i z dwóch pierwszych: białych i czerownych, teraz mam kilka rodzajów różowości. Rozsiały się po całej działce, rosną nawet na trawniku.
Jednak w lesie jeszcze wiosny maleńko. Zaczynają się gdzieniegdzie pokazywać zawilce. Na ich spektakl trzeba będzie jeszcze poczekać około 2 tygodnie.
Na skarpie w lesie, w pobliżu lisich lub borsuczych nor zobaczyłam zwierzęcą stołówkę.
Pierwsze, to chyba pozostałości po zającu, na drugim zdjęciu sierść niewiadomego pochodzenia.
A nor na skarpie mamy całe mnóstwo.
Mieszkam w okolicy, w której nie ma wielkich lasów. Są laski i zagajniki, pola uprawne i dzikie łąki. Co jest w dzisiejszych czasach niespotykane, jest dużo zajęcy :), dużo sarenek i niestety są myśliwi, o których nie mam dobrego zdania.
A ja siedzę sobie teraz w serwetkach do koszyczków. Jeszcze mam do zrobienia trzy. Przypominam o moim candy, na które można się jeszcze zapisać tutaj :)
Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za wszystkie komentarze.
widać wiosna pięknie budzi się do życia, aż się serce raduje! :)
OdpowiedzUsuńJa tez Agnieszko, już nie mogę w domu usiedzieć spokojnie przez tę wiosenną aurę :)
UsuńEwuniu jak miło jest pospacerować razem z takim przewodnikiem jak Ty .Wiosna jak widać jest juz wszędzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i buziaki wiosenne:)
Dziękuję Danusiu :) Uwielbiam ten czas, gdy zima idzie sobie precz, a dni stają się coraz dłuższe :)
UsuńBuźki :)
Pani Wiosna już wszędzie zagląda.Lubię tą pore roku.
OdpowiedzUsuńA o myśliwych mam te same zdanie. pozdrawiam
Ja również Teresko uwielbiam wiosnę i cieszy mnie każde zielone coś, które wychodzi spod ziemi i szuka słoneczka :)
UsuńRównież pozdrawiam.
Uwielbiam kwiaty, lasy i nature, a to chyba dlatego ze jestem z krainy wielkich jezior -czyli mazur, gdzie lasow mamy od groma. Niestety jestem emigrantka i brakuje mi tej natury w ktorej sie wyhowywalam. Milo poptarezc na zdjecia przez Cieie zrobione. Cudowny ogrod!
OdpowiedzUsuńOj Szymko, to wierzę jak bardzo musisz tęsknic za ta wolnością natury. ja z miasta przeprowadziłam się tutaj i już nie chciałabym tego zmieniać :)
UsuńOgród dopiero ma być cudowny, w przyszłości :)
U nas dzisiaj słoneczko świeci, a u Ciebie na blogu też wiosna :-)))
OdpowiedzUsuńI u mnie dzis zaświeciło znowu, Kasiu :)
UsuńPozdrawiam.
fajne fotki wstawilas ...wszystkie ciekawe ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Elu, dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńEwuniu odpowiedziałam na Twój komentarz u mnie ,w wolnej chwili zajrzyj :)
OdpowiedzUsuńI wcale się nie gniewam :)
BUziaki :)
Tak, czytałam i odpowiedziałam, ale to już wiesz Danusiu :) Cieszę się, że można z Tobą porozmawiać, wyrażając swoje kontrargumenty, bez obrażania się i ze zrozumieniem z Twojej strony :) Tak mało jest dziś takich ludzi jak Ty *)
UsuńDziękuję :)
Efciu, mieszkasz w pięknym miejscu! Las za płotem, jest gdzie spacerować i na pewno słychać świergot ptaków! Bajka. Takie miejsca to raj, Twój Raj:)
OdpowiedzUsuńWiosna Cię zaatakowała kwitnącym kwieciem i ta forsycja w ciągu dwóch dni zakwitła, niesamowite! Kocham wiosnę, zawsze się wzruszam jak widzę nadlatujący klucz ptaków. Ale się rozgadałam. Pa, miłego odpoczynku sobotnio-niedzielnego:) Ania.
Witaj Aniu, no jest pięknie :) Słychać nie tylko ptaki, ale również buczące trzmiele, pracujące pszczoły ( w okolicy jest dużo pasiek) w lecie tysiące świerszczy, piejące koguty i gdakające kury :)
UsuńTeż uwielbiam ten czas i kocham to miejsce :)
Miłego i słonecznego weekendu życzę :)
Jeszcze chwila i zapach lawendy będzie czuć na tarasie, tak sie cieszę z tej wczesniejszej wiosny że nie wiem :D Wariactwo, widziałam wczoraj bez przygotowany do rozkwitu, o.o temu to chyba przygrzało za szybko :)
OdpowiedzUsuńEmko, już nie mogę się doczekać lawendowego spektaklu. Do lawendy teraz dołączyly przetaczniki od Ciebie, oj będzie się działo :)))))))))))))))))))))))))))
UsuńEwuniu forsycja świetna ..futro w lesie straszneee .... też mam kilka zmutowanych prymulek świetne są
OdpowiedzUsuńbardzo lubię wiosnę a o myśliwych...Ty wiesz co....
No cześć Miwaku, hehehehe!
UsuńCodziennie więcej kolorków i codziennie więcej słońca :)
Wiem co ...
Ewa, kolejny raz utwierdzam się, że pięknie u Ciebie! Pewnie lubisz wczesnym rankiem siadać na tarasie i nasłuchiwać odgłosów przyrody, jeżeli tak jest to się nie dziwię. Ja też tak uwielbiam, biorę kawkę i rankiem lecę na taras by nacieszyć uszy :-)
OdpowiedzUsuńsploooty.blogspot.com
Uwielbiam te chwile Kasiu. Bez odgłosów cywilizacji, pośród ptaków :)
Usuńja uwielbiam zimę, ale troszkę słoneczka i mnóstwo kwiatuszków też, ale przeraża mnie fakt, że zaraz się pojawią muchy a potem horror spokojnych nocy czyli komary ;/
OdpowiedzUsuńMuch też nie lubię, a mamy ich ostatnio sporo. Komary też dają o sobie znać i kleszcze, ale i tak wolę tu niż w mieście :)
UsuńA ja z tych co zimy nie lubią :)
Nie było mnie tu tak długo a tu widzę piękne obserwacje przyrody. Masz czujne oko i dostrzeżesz każdy ślad życia w lesie! Ze zdjęć wynika, że masz piękne otoczenie i gdy patrzę na te drzwi otwarte do ogrodu, to aż chcę zaczerpnąć świeżego powietrza:)
OdpowiedzUsuńWitaj Barbaro :) Tak, okolica jest zielona i spokojna. Ludzi niewiele, a Ci co są, są bardzo przyjacielscy.
UsuńCieszę się, że wróciłaś :)
Oj Ewuniu masz raj na ziemi :)). Ja przed domem mam mały lasek i jak zaczną śpiewać ptaki to aż do domu nie chce się wchodzić :) ale u Ciebie to dopiero chce się żyć :))
OdpowiedzUsuń