Witam bardzo serdecznie wszystkich zaglądających do mnie jak również nowe obserwatorki: Monikę, Katarzynę, Nataleczkę i Anitę.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, nie na wszystkie odpowiedziałam, ale wszystkie przeczytałam :) Zawsze zanim otworzę swojego bloga zaczynam od przeglądnięcia poczty g-mail dlatego żaden komentarz mi nie umknie :)
Dziś jest ostatni dzień mojego urlopu. Dwa tygodnie minęły jak z bicza trzasł. Miałam wielkie plany, a co najważniejsze wszystkie zrealizowałam. Głównym celem było malowanie. Razem z mężem pomalowaliśmy cały dom. Wewnątrz oczywiście :) Teraz już zostało tylko dopieszczenie kątków.
W korytarzu retro kącik nabrał odcienia ciepłej żółci.
Na półpiętrze zielono - lawendowo
Dla tych osób, które nie wiedzą, wianek jest prezentem od Ani/Pawanny , a serduszko otrzymałam jako pocieszajkę w candy u Aldony . Na dywaniku będzie stał jeszcze biały kosz z lawendą. Jutro będę ją ścinać.
Pomiędzy salonem i kuchnią zrobiłam quilingowy słupek. Wszystkie trzy mandale otrzymałam od Lucy
Sypialnia ma kolor wesołego seledynu :) Na wzorniku kolor był bardziej podobny do swojej nazwy: "nieśmiała wiosna", na ścianie jest bardzo energetyczny :)))
Na razie tyle, dopieszczanie będzie trwało jeszcze kilka dni. Głównie teraz będzie to rola mojego męża, bo trzeba pozakładać nowe lampy i kinkiety. Jedno, główne zadanie planu wykonałam i jestem bardzo zadowolona.
Zebrałam porzeczki czerwone i czarne, łącznie sześć łubianek, zrobiłam soki. Zrobiłam też dwie zakładki do książek i serwetę dla lipcowych solenizantek.
Ostatnią rzeczą, bardzo dla mnie ważną, było wysłanie Ani Iwańskiej prezentu z zabawy Podaj dalej.
I tu peszek, zdjęcia nie mam. Chciałam zdążyć z wysyłką przed czwartkiem i w zamęcie remontowym spakowałam paczuszkę i pojechałam na pocztę. Myślę, że Ania pokaże co dostała i ogłosi u siebie ciąg dalszy zabawy. Ja mogę tylko wstawić zdjęcie serwetek, które w paczuszce się znalazły.
Mała serwetka ma 18 cm średnicy, a większa 40 cm. Wiadomość dla Doroty , serwetę większą robiłam trzy wieczory, a mniejszą trzy razy dłużej :) Z mniejszą miałam problem, bo co zrobiłam serweteczkę to wychodziła podkładka pod kubek. Mam jakiś problem z małymi formami :)))
No to na dziś tyle. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.
Miłego weekendu życzę.
Do następnego :)
O mnie
Witam wszystkich, którzy są ze mną, wszystkich którzy po cichutku zaglądają i wszystkich, którzy przyjdą tylko raz i nigdy nie wrócą. Cieszę się, że jesteście :)
u ciebie ostatni dzień, a ja dopiero sie rozkręcam :) ale już wiem, że szybko minie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA więc miłego wypoczynku Ci życzę Agnieszko :)
UsuńPozdrowionka :)
Oj widać to był pracowity urlop- śliczne kolory i te dekoracje na ścianach dodają uroku;)pamietam wianuszek i serduszko- są cudne.pozdrawiam i udanego weekendu
OdpowiedzUsuńDziekuję Agatko :)
UsuńTak, to był bardzo pracowity urlop. Lubię malowanie, ale juz mi się dało we znaki, ze 20 lat mam dawno za sobą :))))))))))))))))
Pozdrawiam serdecznie :)
To był bardzo pracowity urlop Ewuniu ale efekty są wspaniałe. Pięknie odświeżone wnętrza prezentują się fantastycznie. Mam nadzieję, że i na odpoczynek znalazłaś choć chwilkę.
OdpowiedzUsuńCudne serwetki! Przesyłam uściski i życzę Ci udanego, mniej pracowitego weekendu.
Odpoczywałam Ewuniu w czasie szydełkowania. Jak robiłam zakładki, to mnie mąż pytał, czy jeszcze mam za mało malowania :))))
UsuńDziękuję Ci i pozdrawiam :)
Ale masz pięknie w domku.... i jeszcze teraz tak ślicznie, czyściutko po tym malowaniu. Tylko, że Ty tak na prawdę w ten urlop w ogóle nie wypoczełaś :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze Lidziu, że owszem, zmęczona jestem. Czuję to w mięśniach głównie. Ale co trzeba zrobić to trzeba i nie ma, że boli :) Za dwa miesiące odpocznę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ewuś urlp pracowity,ale za to jakie piękne efekty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie odświeżane ściany,czystością wtedy pachnie w całym domu.
A jeszcze miałaś czas na serwetki,czyli troszkę relaksu w tej gonitwie się znalazło.
Buziaki :)
Musiałam troszkę podłubać szydełkiem i serwetkami, bo rolowanie rolka po ścianie tam i z powrotem zabijało moją artystyczną duszę :))))))))))))))))))))
UsuńDziękuję Danusiu :)
Ale pracowicie spędziłaś urlop! Pięknie i czyściutko masz teraz w domku a odpoczniesz .... za rok:)
OdpowiedzUsuńI jeszcze miałaś czas na swoje ulubione zajęcia - jak Ty to robisz?
Zakładki i serwetki śliczne!
Pozdrawiam:)
Irenko, mam w planie odpoczynek wcześniejszy. To dopiero pierwszy mój urlop w tym roku, więc jeszcze jesiennie ogrodowo sobie zaplanowałam :)
UsuńDziekuję i pozdrawiam serdecznie :)
Miło, przyjemnie w Twoim Gnizadku, świetne kolory , urocze ozdoby nadaja klimatu, zakładki świetne pozdrawiam Dusia - nie ma to jak aktywny wypoczynek
OdpowiedzUsuńDziękuję Dusiu :)
UsuńTrochę się napracowałam, ale efekt zadowala moje wrażenia estetyczne ;)
Buźka.
Urlop, z nazwy wypoczynkowy, spędzamy ciężko pracując:( Co zrobić, jak jedynie wtedy można zaplanować konkretne prace. Pięknie masz teraz, przydałby się chociaż z tydzień byś mogła wypocząć w odnowionym domku.
OdpowiedzUsuńPiękne, i serweteczki i zakładeczki, druga juz cieszy moje oczka;) Dziękuję Ewuś:)
Miłego dnia:)
Dziekuję Aniu :)
UsuńPlanuję odpoczynek po sezonie urlopowym, we wrześniu. Będę się wtedy pasjonować pracą, a nie robić, to co muszę ;)
Buziaczki i jeszcze raz wszystkiego najlepszego imieninowego :)
Kochana, Ty nigdy nie zanudzasz. Serwetki skradły jak zawsze moje serce. Kolorki bardzo ciekawe i bardzo łagodne...
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Marysiu, że Ci się podobają moje serwetki :)
UsuńPozdrawiam :)
Ewuniu, Twoja pracowitość i estetyka zostały nagrodzone efektem !!! :). Jest pięknie :), a korytarzyk to jest to co mnie zawsze urzeka, zwłaszcza wieszak i zegar. Podejrzewam, że gdyby nie było malowania to i tak zamiast poleniuchować znalazłabyś inne zajęcie :))).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bogusiu :*
UsuńKiedyś w urlop leżałam ma kocu i skwierczałam do słońca. Wracałam do pracy w hebanowym kolorze. Już nie te lata i choć bardzo lubię słońce nadal, to patelnia już nie dla mnie :) Na pewno znalazłabym sobie inne zajęcia, bardziej twórcze:)
Co do korytarzyka, to gdy by nie stary telefon (wciąż sprawny), który odziedziczyłam po moim tatusiu, penie nie powstałby w stylu retro :)
Dziekuję i pozdrawiam :)
Niestety mnie słowo urlop też często kojarzy się z jakimś remontem w domu ,a nie faktycznym odpoczynkiem :( a po urlopie wracałam do pracy odpocząć :)
OdpowiedzUsuńBeatko, ja przeważnie jednak w urlop się leniłam. Ponieważ w tym roku i tak nigdzie nie wyjeżdżamy, postanowiliśmy nie odkładać tego co i tak zrobić trzeba było. Niestety w pracy nie odpocznę, okres urlopowy. Ale we wrześniu obiecałam sobie jeszcze dwa tygodnie na odpoczynek i moje pasje :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
ale się naodpoczywałaś w ten urlop! ;-DDD
OdpowiedzUsuńnooooooooo
Usuń:D
Ewuniu dopiero dziś dotarłam do Ciebie , strasznie szybko ten weekend mi przelecial. Z jednej strony pieknie że udało Ci się odmalowac mieszkankoa z drugiej szkoda , że urlop miałaś pracowity a nie wypoczynkowy.
OdpowiedzUsuńZakładeczki decu świetne są , zwłaszcza ta różana mi się bardzo podoba .
Serwetki wiadomo cudne i cieszę się niezmiernie , że są moje :-) Oczywiście się pochwale na blogu takim pieknymi prezentami , tylko musze najpierw ogarnąc wszystkie lipcowe zabawy , uf strasznie tego dużo było , a zostało raptem 5 dni.
Pozdrawiam serdecznie
Aniu, spokojnie, zdążysz ze wszystkim.
UsuńJa bardzo Ci dziękuję za udział w zabawie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Czemu to tak jest że jak się ma urlop to zawsze planuje się jakieś remonty ? -:)
OdpowiedzUsuńPięknie masz wszystko odnowione a serwetki cudne i zakładki też piękne,czemu ja nie umiem decu ? :-))
Pozdrawiam serdecznie.
Umiesz, tylko chyba jeszcze o tym nie wiesz ;)
UsuńDziękuję za te wspaniałe słowa :)
No tak, jedni się byczyli, podczas gdy inni pracowali w pocie czoła. Podziwiam smak i umiejętność dobierania kolorów, mam nadzieję obejrzeć kiedyś całość na żywo :)
OdpowiedzUsuńCmok jak smok :)
Mam również tę nadzieję Bożenko :)
Usuń:*)
Uwielbiam mieszkanie po remoncie, jest tak czyściutko i świeżo. Bardzo pracowicie Ewuniu spędziłaś urlop. Teraz czekam na zdjęcia po dopieszczeniu mieszkanka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Tak Doro, jest cudownie jasno w całym domu :))))))
UsuńJeszcze chce poszyć nowe zasłonki na okna.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ewuś, serwetki skradły moje serce są piękne. Za remontem nie przepadam, ale efekt po remontowy jest świetny wszędzie pachnie świeżością, szkoda tylko, że odczuwamy to w naszych mięśniach i jeszcze trzeba do tego dołożyć urlop, takie realia:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Monisiu :)
UsuńRemont kiedyś i tak trzeba było zrobić, a pogoda choć bardzo upalna sprzyjała szybkiemu schnięciu. Teraz ma już to za sobą i tak zwany święty spokój :))))))) I tak nigdzie nie możemy na razie wyjechać, więc przynajmniej jakiś pożytek z tego był :)
Całuski :)
Kochana urlop miałaś pracowity, ale są tego wspaniałe efekty, masz odnowiony i odświeżony domek. Dekoracje na ścianach prezentują się efektownie:)) Serwetki i zakładki przecudne:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję Doniu bardzo. Cieszę się, że podobają Ci się moje serwety i zakładki :)
UsuńPozdrowienia :)
Gratuluję! Ja na urlop też miałam wielkie plany tylko mi skuteczności brakło;-). Za to odpoczęłam za wszystkie czasy. Nawet bloga zarzuciłam i do tej pory jakoś nie mogę wrócić...
OdpowiedzUsuńI to jest Reniu najważniejsze. Żeby odpocząć i robić to na co ma się ochotę :)
UsuńJuz wróciłaś, byłam :)))))
Napracowałaś się tego lata Ewuniu,ale za to ile zadowolenia,wszystko świeże i pachnące.
OdpowiedzUsuńTeraz tylko kosmetyka,równie ważna,a może najważniejsza i można będzie odetchnąć.
Piękne masz te akcenty dekoracyjne.
Serwetki delikatne jak pajęczyna, a zakładki są śliczne.
Pozdrowionka przesyłam Ewo :)
Małgosiu, bardzo dziękuję za te słowa. Teraz nawet jak do pracy chodzę, to lepiej się wraca do świeżego domku :)
UsuńSerdeczności :)
Te serweteczki- genialne! Przepiękne! Ale masz fajnie w domku:-D Buźka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu :)
UsuńRównież pozdrowienia ślę :)
OOOOO i moje wypociny są ..a Ewunia po urlopie ..no ładnie
OdpowiedzUsuńja też ...a miałyśmy się spotkać ...
No widzisz, taki urlop miałam. Wierze Lucynko, ze jeszcze w tym roku znajdziemy czas dla siebie :)
UsuńBuziaki
Ewuniu, pracusiem jesteś, ale to dobrze. Taki pracowity urlop to też wypoczynek. Masz pachnący domek i czyściutki, na pewno czujesz się spełniona:) Do tego jeszcze zrobiłaś serwetki, między innymi dla mnie. Jest właśnie na zdjęciu pod zakładkami. Przepraszam, nie wstawiłam posta z prezentem, ale nie mogę się dopchać do kompa, a jak juźż łaskawie mam, to biegam po blogach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aniu, tym, że nie wstawiłaś posta z serweta wcale się nie przejmuj. Nie wysłałam Ci jej po to, żebyś ją pokazała, tylko żebyś miała coś ode mnie. Bo wianek od Ciebie, jak widzisz wisi u mnie i mnie cieszy :)
UsuńDziekuję, za komentarz, wiem jak ciężko bez własnego kompika :)
Buziaki
Dom pięknie wygląda, a ta duża serweta jest cudowna!
UsuńEwciu prześlicznie masz w domciu :) tak wesoło, kolorowo. Serwetki jak zawsze prześlicznie zrobiłaś,
OdpowiedzUsuńEwunia, serwetka zachwycająca, a zakładeczki fantastyczne- szczególnie ta z kotem mnie uwiodła ;)
OdpowiedzUsuń