Praca nad moim szalem dobiega końca, właściwie zostało mi jeszcze jakieś 20 cm długości. I właśnie teraz zabrakło mi pomarańczowego motka, jutro muszę udać się do pasmanterii. A w między czasie, bez drutów, sięgnęłam po książkę, którą koleżanka zostawiła w pracy. Nie przepadam za powieściami, w których w rzeczywistość wkraczają duchy. Jednak przeczytałam od początku do końca.
Zdjęcie okładki skopiowałam ze strony www.empik.com ponieważ w pracy nie miałam aparatu.
pewno ciekawa ksiazka...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmmm , może to erotyk ;)
OdpowiedzUsuńElżbieto, Emko sama nie wiem co to jest. Czy erotyk? Może troszkę. Walka dobra ze złem, też po trochu. Dośc swobodnie się ja czyta, więc można po nią sięgnąć, jeśli ktoś lubi obecność istot nadprzyrodzonych wśród ludzi.
OdpowiedzUsuńCzyli romansidło? :))))
OdpowiedzUsuńEwciu właśnie trafiłam na zakładkę z Twoimi zwierzakami - u góry. Są przecudowne!
OdpowiedzUsuńa Ty masz strasznie dobre serduszko. <3
Martusiu, trochę romansidło :)))))))))))))))) Naprawdę nie potrafię konkretnie określić rodzaju tej książki. Chyba jednak bardziej romansidło :)
UsuńCo do zwierzaków, im jestem starsza tym bardziej widzę, że ten świat jest źle urządzony. My ludzie sobie potrafimy poradzić, ale zwierzęta cierpią w milczeniu i w samotności. Jeśli więc mogę pomóc, to staram się pomagać naszym braciom mniejszym :)
Dziękuję.
Lubię takie historie :-)
OdpowiedzUsuńZachęcam więc do przeczytania. Niestety nie jest moja, więc nie mogę przesłać dalej :)
UsuńTrochę mam spóźniony refleks, ale dziękuję za miłe powitanie. Cieszy mnie tez okienko z Kociaczka na Twoim blogu, bo dzięki temu okienku sporo kotów z mojego miasta znalazło dom. Niby nic, a działa ;)
OdpowiedzUsuńNic się nie dzieje, czasem ciężko wyłapać jakąś informację pośród tyyyyyyylu blogów.
OdpowiedzUsuńA okienko z Kociaczka mam dzięki Twojemu blogowi monotemo. Na wielu blogach go widziałam, ale tylko na Twoim znalazłam linka do HTML-u.
Pozdrawiam