Miesiąc temu zrobiłam czapkę dla córki jednej z moich koleżanek. Miała być czarna, sciągaczowa. Taka była. Była, bo w piątek tę najzwyklejszą czapkę na świecie ktoś jej ukradł w czasie drogi do pracy, w busie. Sugerowałam, że może jej wypadła z torby, ale nie. Wsiadając do busa zdjęła czapkę z głowy i włożyła do torby, na wierzch, torba oczywiście otwarta. Gdy wysiadła na końcowym przystanku, nie miała co na głowę założyć. Wróciła, przeszukała busa razem z kierowcą, ale czapusi nie było.
Od poniedziałku zapowiadali nadejście zimy... Niektórzy ukradną nawet zwykłą, prostą czapkę.
Zrobiłam wczoraj drugą taką samą. Co prawda zimy jakoś nie widać, ale przy temperaturach 3-5 st w czapce jest przyjemniej :)
Czapkę zrobiłam z podwójnej nitki Kocurka, nabierając na druty 100 oczek. Pierwsze 6cm na drutach 3,5, potem na drutach 5.
Na wysokości 25cm wszystkie oczka lewe przerobiłam po 2 razem.
Na wysokości 26cm wszystkie oczka prawe - po dwa razem.
Resztę oczek zakończyłam, przeciągając nitkę przez pozostałe na drucie oczka i zacisnęłam.
Może ta przetrwa do wiosny.
O mnie
Witam wszystkich, którzy są ze mną, wszystkich którzy po cichutku zaglądają i wszystkich, którzy przyjdą tylko raz i nigdy nie wrócą. Cieszę się, że jesteście :)
fajna , moze kazdy ja nosic ...podoba mi sie ten kolorek , wzor tez.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kolor przekłamany mocno, w rzeczywistości jest ...czarny :)
UsuńExtra czapka, też wolę nosić coś na głowie...
OdpowiedzUsuńDziekuję Kasiu, ja również należę do tych okrytogłowych :)
UsuńTakie proste czapki są najfajniejsze.
OdpowiedzUsuńTak Teresko i może dlatego znalazła tak szybko nowego właściciela.
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa !!!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wolę kaptur nakładać.
No, puki zima nie zawita....
Pozdrawiam :)
Jak bardzo estetycznie zrobiona!Bomba!
OdpowiedzUsuńhttp://szymkowerobotki.blogspot.ie
Czapka musiała być na tyle ładna, że ktoś zaryzykował! Powinnaś być zadowolona, że niby prosta, a miała wzięcie! Ta też fajna i ładny kolorek, chociaż osobiście chodzę w czarnych:) Oby ta się ostała! Pozdrawiam, Ania.
OdpowiedzUsuńAniu, wierz mi, ta czapka jest czarna jak smoła. Nie wiem dlaczego wyszedł taki kolor na zdjęciu :)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu i poruszające słowa otuchy. Dziękuję, jakoś się trzymam choć wstanie rano z łóżka to ogromny wysiłek, dlatego nie zaciągam na noc zasłon :-) Pozdrawiam ciepło
Monika
Piszę ten komentarz już któryś raz z kolei i wciąż mam problemy z jego wysłaniem :-/. Czapka fajna, kolor jeszcze fajniejszy ;-) Proste fasony muszą być jakoś szczególnie atrakcyjne, bo czapka kot mojej córki po kilku dniach też poszła w obce ręce...:-/ Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKotka ukradli????????????
UsuńNiektórzy to są beznadziejni :(
No co począć na niektórych :-) Szykuje kilka zmian na blogu, wprowadziłam też małą modyfikację nazwy, gdybyś chciała zajrzeć to zapraszam na sploooty.blogspot.com Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńJuż lecęęęęęęęęę....
UsuńI na dodatek człowiek nigdy się złodzieja nie spodziewa! [przynajmniej ja]
OdpowiedzUsuńCzapka świetna, zarówno fason jak i kolor. :)))
Witaj Marto :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz.
Fajna czapeczka, nie raz już mówiłam że urok tkwi w prostocie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLubie takie czapy, nazywam je dokerskimi. Są zazwyczaj czarne, ale to jest ten fason który zawsze mnie urzeka ;)
OdpowiedzUsuńJa obecnie noszę czapę a'la Oleńka Bilewiczówna :)
Usuń