Witam wszystkich, którzy są ze mną, wszystkich którzy po cichutku zaglądają i wszystkich, którzy przyjdą tylko raz i nigdy nie wrócą. Cieszę się, że jesteście :)

Obserwują:

niedziela, 29 września 2013

Dziś jest złota polska jesień :)

Choć za oknem chłodno, jednak świeci słońce i pajęcze nici błyszczą w nim jak srebro. Promienie słońca potrafią zrobić dzień szczęśliwszym, radośniejszym, optymistycznym. Wczoraj wsadziłam wreszcie na nowo powstającą rabatkę roślinki, które dostałam od Marzenki z bloga
 u Emki.
Z Marzenką znamy się z forum ogrodniczego i dzielimy razem pasję ogrodniczą, a po za tym jest to osoba o wielkim talencie. W to co robi wkłada całą duszę, jest artystką.
A rabatka wygląda na razie mało efektownie:

Rosną na tym skrawku ziemi jeżówki, floksy, irysy kłączowe, dzwonki wysokie, monardy, piwonie, liatry, liliowce i maleńkie hebe, które dostałam od Lucynki - u Lucy, a które na zimę pójdzie do doniczki na parapet.
Z Lucy też znamy się z forum ogrodniczego, takie jesteśmy zielonozakręcone. Do Lucynki na bloga też warto zajrzeć. Potrafi zrobić cudne rzeczy z papieru i masy solnej, a teraz siedzi bidulka z nogą w gipsie i energia Ją pod tym gipsem roznosi.

W ogrodzie niby mało się dzieje, ale nadal trwa czas zbiorów.
Pierwsze 5 kilo winogron już w gąsiorze. Następne będę robić tak jak robię zawsze, najpierw sok, potem nastaw do gąsiorów. Lubię moje wino, ale obieranie winogron jest nużące. Co roku zbieram około 30 kilo, więc jest co obierać :)

Zrobiłam obchód po ogrodzie, marcinki jeszcze nie kwitną. Dopiero zaczynają pokazywać pączki. Może dlatego, że rosną bliżej cienistego zakątka i o tej porze roku mają mało światła słonecznego.



Lubię cienisty zakątek i nie mogę się doczekać przyszłego sezonu, jak się funkie rozrosną :)
Życzę wszystkim miłej niedzieli :)



1 komentarz:

Bardzo dziękuję za każdy wpisany komentarz :) Są dla mnie bardzo ważne. Dzięki nim wiem, że to co robię, ma jakiś sens.