Witam wszystkich, którzy są ze mną, wszystkich którzy po cichutku zaglądają i wszystkich, którzy przyjdą tylko raz i nigdy nie wrócą. Cieszę się, że jesteście :)

Obserwują:

środa, 12 listopada 2014

Dekoupage i szydełko

Witajcie moi Drodzy :)
Na początek witam nowe obserwatorki: Katarzynę S, ankamar, Annę Gerszendorf, hubka38, Agnieszkę, Sandrynkę, el, Mariolę, raeszkę, Sandi Cullen, Ewę Czaję, eda-1 oraz Mariolę Studzinską. Bardzo się cieszę, że postanowiłyście zakotwiczyć, może na dłużej :) Nie wszystkie z Was mają odnośniki do swoich blogów, ale nie znalazłam. Jeśli macie swoje blogi, dajcie namiary, bardzo chętnie i ja do Was zaglądnę :)

A teraz podsumowanie minionego długiego weekendu. O patriotyzmie nic nie będzie, wystarczy to co było w TV.
Moje wolne dni miały minąć pod znakiem dekoupage. W poniedziałek i we wtorek przyjechała moja córcia z mężem i zrobiłyśmy sobie warsztaty. Próbowałyśmy ozdabiać koszyczki. Jako że w piwnicy mam kilka łubianek, starych i brzydkich to wzięłyśmy je na warsztat. Nie zrobiłam zdjęcia przed, ale na prawdę koszyczek był paskudny. Po naszej zabawie wyszło tak

A wieczorkiem przed wyjazdem córuś poprosiła, żebym jej powiedziała jak zrobić grzybka Mario. Znacie grę Mario Bros? Ja nie znam, ale grzybka dzieci znalazły na necie i właśnie miał być taki...
...tylko na szydełku i w formie zawieszki do kluczy. A jeszcze musicie wiedzieć, że moje dziecię właśnie zaczyna się zarażać ode mnie szydełkiem i jak powiedziałam, że ja spróbuję zrobić takiego grzybka, to usłyszałam : ale ja chcę sama. To zdanie słyszę odkąd nauczyła się mówić :)
Cóż było robić, zaczęłam tworzyć schemat, na gorąco, ja rysowałam, córuś robiła. Nie obyło się bez prucia, bo kapelusz zaczął wychodzić klapnięty jak u starego muchomora ;).  Koniec końców grzybek powstał.

Kropy na kapeluszu córcia zrobi już w swoim domu, bo musieli jechać. Ale dumna jestem z dziecięcia :)
Na koniec kilka ogrodowych po weekendowych fotek



Buziolki Wam ślę :*

29 komentarzy:

  1. Ale cudny koszyczek wyszedł! Strasznie mi się podoba jak ktoś tak ze starocia potrafi cudeńko zrobić :)
    Grzybek uroczy, gratulacje dla Mamy i Córki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczniutki grzybek... Fotki przecudowne- uwielbiam fotografować otoczenie ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ pięknie w Twoim ogrodzie Ewuniu! Na tym ostatnim zdjęciu to chyba malowałaś farbkami? Cudna jest ta nasza jesień. Koszyczki wyszły świetnie - gratuluję obu paniom. Jakiś czas temu odłożyłam sobie takie dwie łubianeczki i jakoś nie mam czasu żeby się za nie zabrać.
    Grzybek też wyszedł uroczy.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No Ewciu ale pracowity weekend miałyście, a i wyszły sliczne prace. Ja też czasem pracuje razem z córcia ,ale jak by obok siebie bo ja to jestem pedantak ale moja córka bije w tym temacie wszelkie rekordy i ja przy niej wysiadam !! Super sie tak razem pracuje.
    O Twój ogród ma piekne jesienne barwy !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój ogród jeszcze bardzo kolorowy! Jakby nie listopad:)
    Łubianeczka super! Piękne miałaś warsztaty z córcią:) Takie prace bardzo łączą:)
    Ja córci nie mam, tylko synka, ale mam wnuczkę. Ja tak wpajam manualne robótki wnuczce. Jest pojętna:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Grzybek uroczy:) Ogróg śliczny jak zawsze:) Ale koszyczki trafiły do mojego serducha- super pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To wspaniałe że dajesz drugie życie starym i wydawałoby się niepotrzebnym rzeczom. A grzybek słodko wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł na ozdobienie koszyczka super, grzybek rewelka , a w ogrodzie fantastycznie , ściskam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  9. no patrz! taka zwykła kobiałka,
    a jaka taka niezwykła :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładniutka łubianeczka , uwielbiam motyw róż te są bardzo okazałe i prezentują się wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to pięknie ozdobiłyście koszyczek !!
    A grzybek wyszedł córce świetnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję i zazdroszczę robótek razem z córką! Moja od czasu do czasu też chce coś ze mną robić i strasznie lubię te chwile, żałuję, że tak rzadko się zdarzają, bo częściej ona siedzi z ojcem przy monitorze i obgaduje najnowsze gadżety technologiczne;)
    Koszyczek po metamorfozie wygląda prześlicznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaki piękny koszyczek :-)
    U mnie w piwnicy takie się przewalają, a szkoda,że nie umiem ozdabiać :-)
    Grzybek piękny ...
    Rośnie następczyni :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Koszyczki wyglądają ślicznie w różyczki. Aż Ci zazdroszczę wspólnej pracy z córką.
    Nie mam córki a synowe nie bardzo są zainteresowane robótkami ręcznymi.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. O rany -jak u ciebie ladnie...koszyczek zupelnie inny bo piekny...a grzybek jest fantastyczny.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiadomo po kim córcia zdolna :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaka mama - taka córka, czyli obydwie zdolne.
    Ze zwykłej kobiałeczki stworzyłaś cudo.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Teraz kobiałka może zdobic kuchnię , taras lub werandę . Wyszła wspaniale. Grzybek wyszedł zgrabniutki , gratulacje dla córci. Piękna jesień u Ciebie Ewuś w ogrodzie. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Ewuniu, dawno nie było mnie u Ciebie ale zabieram się za zaległości :)
    Jak zwykle jestem oczarowana, kobiałeczka prześliczna, grzybek jak żywy a ogród jak zaczarowany z tymi kolorami :))
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja się tak nie bawię, zaglądałam do Ciebie codziennie i żaden nowy post się nie pojawiał, a dziś, okazuje się, że już 3 dni temu pokazałaś Wasze weekendowe szaleństwa ! Prace fantastyczne, fajnie tak móc z córką dzielić się pasją i to z takimi efektami ! Ogrodem jak zawsze zachwycasz.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko Bożenko nadzieję, że nie zabierzesz zabawek i nie odejdziesz na swoje podwórko ;)
      Taaaaaak, uwielbiam chwile spędzone wspólnie z dziećmi, choć to już dorosłe osoby i cieszy mnie wspólna pasja :)
      Całuski Bożenko :*)

      Usuń
  21. Cudny koszyczek który pomieści wiele różności

    OdpowiedzUsuń
  22. Niech córcia się uczy ma talent, grzybek jest boski :P też chcę taki :P a koszyczek, też chce XD wszystko chcę, od kilku dni mam manię zbieractwa XD

    OdpowiedzUsuń
  23. no ten koszyczek wygląda świetnie, szkoda, że nie mam zdolności do decoupage'u bo już nawet wiem jaki wzór pasowałby mi w kuchni na parapecie do ziół, koszyczek taki mam i to wszystko

    OdpowiedzUsuń
  24. Oprócz ogrodu i wiadomo talentu szydełkowego to jeszcze zazdroszczę ci tych wspólnych pasji z córką;-))
    Ty to jednak Efcia masz raj na ziemi...
    ściskam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny jest teraz koszyczek, nie mogę sobie wyborazić, że wyglądał inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ogród piękny i ślicznie odnowiona łubianka:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Łubianka pomysłowo ozdobiona.Radośnie i czarująco.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ewciu. Koszyczki piękne. A grzybek z mario niesamowity. Moj synek z kolegami przezvdlugi czas fascynowali sie nimi. Utworzli nawet nazwy do poszczególnych odmian:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy wpisany komentarz :) Są dla mnie bardzo ważne. Dzięki nim wiem, że to co robię, ma jakiś sens.