W lawendowym kąciku powstaje nowa serweta. Docelowo ma być obrus. Wzór liściastych pędów forsycji, tak mi się kojarzy przynajmniej. Będzie miała swoje miejsce na tarasie pod tarasolą, która robiłam tutaj: tarasola. Mam jedyny okrągły stół, ogrodowy, plastikowy, nie piękny co tu dużo mówić. Może zmienie troszkę swoje oblicze, gdy na nim spocznie granatowy obrus i żółta serweta?
A w cienistym zakątku zamieszkała nowa hosta Revolution
hosta Revolution |
ale piekna serweta i ten kolorek, cudenko...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :)
OdpowiedzUsuńEwunia niezmiennie jestem fanką Twoich wyrobów szydełkowych ale tym razem wzdycham do kropkowanego cuda
OdpowiedzUsuńale piękna hosta
Dziękuję bardzo za życzenia !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego i słonecznego weekendu :)