sobota, 31 sierpnia 2013

Serweta w bieli

Zanim zrobię serwetę na taras, skończyłam serwetę/obrus śnieżnobiały. Średnica 90 cm. Nie mam w domu okrągłego stolika, więc serweta będzie dla mamy :)

I jeszcze takie maleństwo, choć nie przepadam za małymi formami. Wciąż się przesuwają, koty je zrzucają i jakoś mi nie pasują do ogólnego wystroju domu.

A w ogrodzie lato nadal trwa, czerwieni się, różowi i żółci. Oby jak najdłużej :)



8 komentarzy:

  1. Ale piekne , toz cudenka...ale mi sie podobaja....sliczne to malo powiedziane,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu, bardzo lubię robić okrągłe obrusy :)

      Usuń
  2. Piękne serwetki, ale najsłodsza jest papryczka;) Jej kolor wpada w oko:)
    Pozdrawiam ciepło, bo u nas niestety zaczęło padać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziekuję :)
      Papryczka znalazła się tutaj zupełnie przypadkowo i bardzo zaskoczyło mnie to, że ma owocki :)
      U mnie tez pada, niestety.

      Usuń
  3. Serweta jest piękna, może warto pokusić się o kupienie okrągłego stolika? Ja już "biłam" się z taką myślą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Serwetko, już nawet myślałam o okrągłym stoliku, tylko zupełnie nie mam go gdzie dać... chociaż jakby tak małe przemeblowanko zrobić,hmmmm....

      Usuń
  4. A co to lime Ci jednak zakwitła?
    serweta to wiesz ....cudo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Lucynko, to Grandiflora. Limelight chyba jednak czeka na Ciebie :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy wpisany komentarz :) Są dla mnie bardzo ważne. Dzięki nim wiem, że to co robię, ma jakiś sens.