wtorek, 1 stycznia 2013

Abażur dla mamy

Lampka kupiona w IKEA za ostro świeci. Trzeba było zrobić przyćmienie świetlne :)

Pewnie pięknie wyglądałby pomalowany lub ozdobiony dekoupage, ale to trzeba umieć.

3 komentarze:

  1. Fajny :D ja wolała bym w beżu lub kremie ale był by wtedy za jasny.
    Ewo zastanawia mnie zawsze jak robisz coś to jak sobie radzisz z ilością oczek tak żeby wyszło idealnie? przeliczasz ? Jak to się robi jak nie ma wzoru ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Liczę na początku ilość oczek,potem jak dodaję kolejne oczka to tak, żeby ilość była podzielna zawsze przez tę samą liczbę.
    Czasem zdarza mi się nie trafić, wtedy albo pruję cały rząd, albo trochę cyganię i co któryś motyw gubię lub dodaję oczka z poprzedniego rzędu :)
    Ten abażurek robiłam bez możliwości przymierzenia i dwa razy go prułam po kawałku. Dla córki robię bardzo podobny, ale ten będzie taki bardziej odstający :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czarna magia dla mnie
    ale pięknie wygląda

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy wpisany komentarz :) Są dla mnie bardzo ważne. Dzięki nim wiem, że to co robię, ma jakiś sens.