Wiecie co? jesteście Kochane :)
Długo mnie nie było, teraz żadnej systematyczności we mnie, a Wy jesteście i odwiedzacie mnie jak gdyby nigdy nic. To jest na prawdę bardzo, bardzo radosne i miłe. Dziękuję Wam za tę obecność :)
Lato to czas urlopów. Dla mnie w tym roku radośnie szumiało morze.
Trzy tygodnie szybko minęły. Ale odpoczęłam od codzienności bardzo. Pięć lat temu byłam ostatnio nad Bałtykiem. W ogóle pięć lat temu byłam po za domem dłużej niż trzy dni.
Przeczytałam 5 książek:
Żal, że nie dane było autorowi żyć dłużej...
"Kawalerowie Angeliny" to raczej seria letnich czytadeł. Fabuła jak dla mnie zbyt wydumana, ale przepisy na potrawy warte spróbowania.
"Bitwa" to czasy napoleońskie i kolejny raz uświadomiły mi, że psychopaci potrafią porwać tłumy, aby potem je zniszczyć, tylko dla zaspokojenia własnych, chorych ambicji.
Pokajakowałam po Piaśnicy
A od kilku dni zimno i mokro. Ja jeszcze nie nacieszyłam się latem. Tak go lubię...
Dziś zrobiłam obchód po ogrodzie i niestety, idzie jesień. Wygląda zza każdego zakamarka.
Przebarwiają się berberysy i trzmielina
Mam nadzieje, że deszcze już przestaną padać i będzie jeszcze całkiem przyjemnie :)
Do następnego razu, papa :)
Piękna serweta :) A mi tęskno za morzem, oj tęskno... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię Aldi bardzo. to taka specyficzna tęsknota, która jak już się zakorzeni w sercu, to nic jej stamtąd nie wypchnie. Może się uda nad morze w niedługim czasie?
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kawalerów Angeliny zaczęłam czytać ale za dużo tam dla mnie gotowania i jakoś mnie nie wciągnęła. Fajnie, że odpoczęłaś nad morzem.
OdpowiedzUsuńMi to gotowanie nie przeszkadzało, lubi e sobie w kuchni poszaleć (jak mam czas. Natomiast ilość pecha przypadająca na jedną osobę, to było już dla mnie za dużo :)
UsuńLarson- świetny, choć nie jest to łatwa i lekka lektura :) Dobrze Ewo, że odpoczęłaś, to teraz z nowymi siłami i pomysłami można działać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wyszły już dwa kolejne tomy "Millenium", napisane przez innego autora. Jednak recenzje mnie nie zachęcają.
UsuńBuziaki Justysiu :*
Ech, zazdroszczę Ci Ewuniu tych trzech tygodni nad morzem. Dawno już nie byłam nad naszym Bałtykiem choć to moje rodzinne strony. Może za rok?
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta serweta! W Twoim ogrodzie wciąż jeszcze kolorowo i pięknie. Mam nadzieję, że jesień podaruje nam jeszcze odrobinę słońca.
Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Ewuniu, dziękuję :*
UsuńEwciu, rodzinne strony? I nie byłaś dawno? Ale czasem tak nam się życie układa, że się nie da i marzenia trzeba odłożyć na później.
U nas dziś już przestało padać i nawet słonko co jakiś czas się wychyla zza chmur :)
Buziaczki Ewuniu
Urodziłam się nad morzem ale rodzice przenieśli się na południe kraju. Odkąd dziadkowie nie żyją rzadko odwiedzamy tamte strony. Im człowiek starszy tym trudniej wyruszyć w długą podróż.
UsuńMocno ściskam!
Świetnie , że pobyt nad morzem miałaś udany. Ja również lubię nasze morze i plaże. Mam blisko 60 km. Serweta piękna !!!! O tak jesień idzie ... u nas prawie codziennie deszcz. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńMarysiu, miejsca zamieszkania to Ci zazdroszczę. Tak pozytywnie oczywiście :)
UsuńDziękuję :*
Ewuniu! Miałaś bardzo Udane wakacje, Serweta jest cudowna, Ogród masz piękny i duży, A w nim dużo pięknych kwiatów - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję :)
UsuńOgród to moja oaza spokoju i nawet jeśli nie wygląda jak park, to i tak go kocham :)
Dużo słoneczka życzę :)
Ewuniu,cieszę się,że odpoczęłaś i nabrałaś werwy i już nie będziesz robiła takich dużych przerw na blogu,który czytam z ogromnym zainteresowanie.Ogród piękny tylko pozazdrościć-niestety ja mam dwie lewe ręce:(((((Serwetka przecudna:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadziu, dziękuję,
UsuńBardzo miło czytać takie słowa :*
Ewuniu, super że mogłaś wyjechać, odpocząć i naładować akumulatory. Ja mieszkam nad morzem, a nie pamiętam kiedy nad nim ostatnio byłam... :( Takie to jest życie, że tylko praca-dom, praca-dom i tak w kółko, a o urlopie i jakimkolwiek wyjeździe to mogę póki co tylko pomarzyć.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie masz cudnie, ja mam kawałek swojego ogrodu na balkonie i się nim zachwycam,a co dopiero jak się ma takie piękny kawałek terenu :) Pozdrawiam Cię gorąco :)
Lidziu, ogród, nawet na balkonie to cudowna enklawa spokoju, kolorów i zapachów. Warto go mieć :)
UsuńNa pewno kiedyś przyjdzie i do Ciebie czas, w którym będziesz mogła wyjść na plażę i pooddychać tym cudownym morskim powietrzem :)
Buziolki :*
Piękny ogród! U mnie to tylko namiastka ogrodu, ale i tak się cieszę, że mogłam coś zasadzić i cieszyć oczy! Dobrze, że wypoczęłaś, to ważne, by przed jesienią i zimą naładować swoje życiowe akumulatorki:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Fajnie że odpoczęłaś Ewuniu. Serweta przepiękna!
OdpowiedzUsuńLarsona czytałam już...uuu, dawno temu, ale to te książki, które zapadają w pamięć na długo.
Ogród zachwyca. Te nagie ślimaki są największą zmorą:(
Pozdrawiam ciepluteńko:)
Ewuniu,cieszę się,że odpoczęłaś nad morzem.Serweta przecudna.Ogród masz boski,rozplenice w tym roku szaleją w sumie nie tylko one sprzyja im pogoda tego lata.Ślimaków u nas mało w tym roku,może dlatego,że nie pada za dużo deszczu.Rabata z trawami na pewno będzie śliczna,mi marzy się rabata z hortensjami będę powoli ją zakładać.Larssona nie czytałam może kiedyś... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch... jak ten czas zapiernicza ..następny rok za nami ...czy Majek odczarował kocie przybywanie u Was? co słychać? ...tak strasznie brak mi czasu...bardzo chciałabym się zobaczyć ...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, w którym miejscu nad Bałtykiem byłaś ? Piękny ogród. Mój ogród też mnie wzywa i jeszcze przed zimą muszę zrobić w nim porządki. Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńCudowna serweta!!! Przepiękny ogród!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTeż kocham Bałtyk. Miałam nawet w sierpniu pojechać do Gdyni, ale wyprawa nie doszła do skutku. Dobrze Ewuniu, że tak sobie wypoczęłaś, ale później cięzko wrócić do pracy:)))
OdpowiedzUsuńSerweta super, czyli ręce były zajęte!
Ciekawa jestem Twoich przeróbek ogrodowych. U mnie też nieco się zmieniło, trzeba było coś wyciąć, coś nowego w to miejsce posadzić...
Ale gdybyśmy nie zmieniały ogrodu na pewno nie byłybyśmy tak szczęśliwe!
Cieplutko pozdrawiam.
Ewuniu nad morze to i ja bym chętnie pojechała,dobrze że odpoczęłaś,naładowałaś akumulatorki,łatwiej będzie funkcjonować :D
OdpowiedzUsuńTrylogię Stiega Larssona czytałam strasznie dawno,ale wciągnęła mnie akcja i z niecierpliwością czekałam na kolejne tomy,szkoda że już go nie ma.Natomiast pojawiła się kontynuacja Millennium,po 10 latach od śmierci autora,napisana przez szwedzkiego dziennikarza Davida Lagercrantza 4 i teraz wyszła 5 część "Mężczyzna, który gonił swój cień" przygód Lisbeth Salander :)
Jeszcze nie czytałam ani 4,ani 5 bo jakoś opinie nie zachęcały,ale może czas spróbować porównać obydwa pióra :)
Serweta jest cudna Ewuniu :)
W ogrodzie masz pięknie,dobrze mieć takie miejsce,gdzie można coś ciągle zmieniać,by cieszyło oczy i serce :)
Pozdrawiam cieplutko i buziaki zostawiam :*
Wypoczęta, zregenerowana Ewciu będziesz teraz tworzyć cudeńka 😁
OdpowiedzUsuńTwój ogród nawet zwiastujący jesień zachwyca😊
Buziaki 🌹🌷
pięknie spożytkowany czas! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy kryminalistyki ale jak polecasz, to może warto spróbować i w tej tematyce poczytać. Serwetka obłędna :).
OdpowiedzUsuńJa to najbardziej lubię przedwakacyjny czas kiedy można podziałać w ogrodzie, kupić nasionka https://florexpol.eu/115-nasiona-kwiatow i posadzić mnóstwo kwiatów, którymi człowiek potem we wakacje się cieszy :)
OdpowiedzUsuń