Smutne chwile gdy odchodzą nasi przyjaciele, zawsze są w nieodpowiednim momencie.
Danusiu,
świat się nie zatrzymał z chwilą ustania bicia Twojego serca...
nadal pędzi do przodu gnany swoim czasem...
jednak została pustka, której nikt nie będzie potrafił zapełnić.
Odeszłaś od nas, a Bóg powitał Cię szeroko otwartymi ramionami, tak szeroko, jak szeroko były otwarte ramiona Twoich kominiarczyków.
Spoczywaj w spokoju...
Trzymajcie się obie! Ty tu na ziemi bez niej, a ona w drodze ku górze! Jak to dobrze, że jest GÓRA!
OdpowiedzUsuńNie potrafię tak pięknie pisać, dziękuję, że wyraziłaś słowami to co czuję.
OdpowiedzUsuńNie mówię żegnaj, do zobaczenia Danusiu, kiedyś po tej lepszej stronie ...
Ewuniu, jakie to strasznie smutne. Uwielbiałam czytać jej komentarze, zawsze trafne z nutką przekory. Będzie pusto bez Danusi. Życie jest niepojęte, trzeba cieszyć się każdą chwilą gdyz może jej zabraknąć w mgnieniu oka.
UsuńNiech spoczywa w pokoju...
Ewuniu też mam tego słynnego kominiarczyk,który wita wszystkich odwiedzających nasz dom. Bardzo będzie mi brak Danusi
UsuńŁączę się w bólu , choć chyba nie znam Danusi i jej bloga . Smutno mi . Pozdrawiam Ewuś.
OdpowiedzUsuńPięknie pożegnałaś Danusię.
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńEwuniu! Naprawdę są chwile trudne jak ktoś odchodzi, tym bardziej jak odchodzi ktoś tak dobry jak Danusia.
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńDanusiowy kominiarczyk patrzy na mnie z takim smutkiem...
OdpowiedzUsuń