Jednak zdążyłam wydziergać śliwkowe... simple shrug.. cokolwiek to znaczy...
Według mnie to kamizelka, narzutka. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten krój zapragnęłam go mieć. Kolor włóczki niechcąco wpasował się w kolorystyczne wyzwanie u Danusi.
Ale też gdyby nie Danusia, pewnie robótka jeszcze jakiś czas przeleżałaby w koszyku, czekając na luźniejsze chwile. Taka mobilizacja czasem się jednak przydaje.
Zdjęć na człowieku brak. Byłam sama w domu, a jutro z kolei ja za dnia do domu nie wrócę.
Kamizelka zrobiona, forma przetestowana i mogę powiedzieć, że nie jestem zachwycona. Co ciekawie wygląda na zdjęciu, niekoniecznie jest wygodne. Prześpię się z tematem i wtedy podejmę decyzję co dalej z tym, prawie kilogramowym kocem ;)
No to pokażę Wam mój wymarzony (do niedawna) crochet shrug.
Teraz lecę Stefcia otulić, na pewno nie zmarznie:)
Ufffff, zdążyłam!
Ps.
U mnie również jest piękna złota jesień.
Pa.
Edycja 30.10.
Wiecie, coś mi się poknociło z tą wagą. Na wdzianko zużyłam 9 motków, ale po 5 dag, nie po 10. Więc nie ma prawie kilo tylko 45 deko, sorki :) Nie poprawiam w treści, bo wtedy komentarz Doroty będzie bez sensu :)
Do następnego :)
Wygląda super często się zastanawiałam nad tym fasonem ale jakoś do mnie nie "przemawiał"moje mySli ciągle krążyły przy wygodzie tej dziergotki .Dziękuję za Twoją opinię:) .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ninko, nie jest wygodne. No chyba, że ktoś lubi mieć narzutkę na plecach, nie spadającą z ramion, to wtedy jak najbardziej się nadaje. Ja jednak wolę coś, czym mogę swobodnie się opatulić :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nigdy takiego ubranka nie miałam więcej pod tym kontem nie będę oceniać, ale kolorek i wykonanie perfekcyjne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMarzenko, kolorek i mnie zachwycił,
Usuńdziękuję i buziaki zasyłam :)
Bardzo lubię takie odcienie, chociaż mnie w nich nieszczególnie do twarzy. Co do kamizelki wygląda ciekawie ale nie wiem jak może leżeć na człowieku. Tak czy inaczej podziwiam ludzi tworzących ubrania samodzielnie... pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMarysiu, na człowieku wisi dokładnie tak jak na wieszaku, czyli nie spada z pleców :)))
UsuńPozdrawiam gorąco :)
Ten fason sweterka bardzo mi się podoba. Widziałam takie w internecie i sie zachwycałam. Twój jeszcze kolor ma taki jak lubie. Ale mówisz, że nie jest wygodny, chyba ręki za bardzo nie można podnieść. Szczególnie jak się siedzi na sweterku:))) ale mi się podoba, lubię oryginalne ubrania. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu, mnie też ten fason zachwycił w internecie. Ręce można podnosić, pod warunkiem, że narzutka luźno zwisa na plecach. Nawet przy energicznych ruchach, nie zsuwa się pomimo szerokości. Ja jednak wolałabym, żeby nie "uciekała" cały czas do tyłu, bo przód tez lubię mieć otulony :)
UsuńDziękuję i całuski ślę :)
Narzutka prezentuje się bardzo dobrze , ale najważniejsze abyś dobrze się w niej czuła. Na pewno coś wymyślisz , bo kolor jest bombowy. Pozdrawiam ciepło !!!
OdpowiedzUsuńNa razie nabiera mocy prawnej :)
UsuńDziękuję Marysiu i pozdrawiam serdecznie :)
Świetny fason, ale rzeczywiście, najważniejsze byś Ty dobrze się czuła. A swoją drogą - czasem taka Danusia jako bacik jest niezbędna hehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuś:)
Czasem tak Aniu, byle nie za często :))))))))))))))))
UsuńBuziaki :)
Efciu, a ja właśnie bardzo lubię taką formę. Mam podobne szare wdzianko i uwielbiam je! Twoje też bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
O, to wiesz Beatko dokładnie jak się w nim można czuć. Mi przeszkadza to, że nie układa się jak np kardigan...no ale to przecież zupełnie inny fason...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Na wieszaku prezentuje się fantastycznie, lubię takie maskujące worki, choć podobno wale nie maskują, a dodają kilogramów. Co by nie mówić, odwaliłaś kawał porządnej roboty ! Ciekawa jestem jak się będzie prezentował na ludziu, Ewuś weź go jutro plisssssssssssss:)
OdpowiedzUsuńBuźka :)
No to już wszystko wiesz :)
UsuńCMOK :*
Bardzo ciekawy fason, Będzie w nim na pewno cieplutko. Może się do niego przekonasz jak Ci trochę zmarznie co nieco :-)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek i gratuluje samozaparcie i zakończenie dzieła przed czasem . Kolor bardzo fajny .
Rozumiem, że jutro spotkanie na szczycie z Bożenką, to cmoknij ja tam ode mnie ze dwa razy :-)
Buziaczki
.
Dziękuję Anulka, zostałam ekstra od Ciebie wycałowana :) :) :)
UsuńDzięki Bożenko, nie ma to jak południowa kawka w miłym towarzystwie :) :) :)
UsuńAniu, co do przekonania to nie wiem...na razie myślę :) Bożenka jak widzisz, wycałowana :0
UsuńBuziaczki kochana :)
Zwłaszcza, że po raz pierwszy nie w biegu, zdecydowanie musimy to powtórzyć !
UsuńCmok jak smok :)
Mi się osobiście bardzo podoba, takie do okrycia na chłodne dni ciepłe cacuszko. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńEdytko, mi się też podoba :)
UsuńPozdrawiam słonecznie :)
Wdzianko wyglada świetnie i choc twierdzisz, że nie jest zbyt wygodne to przeciez ma byc cieplutkie, a takie zapewne jest. Ewuś noś go sobie, by Ci zimno nie było, bo zima długa będzie. Naporacowałas sie przy tym ogromnie i to zapewne Stefcio doceni. Buziaki.
OdpowiedzUsuńHania... wypluj te słowa o zimie ;)
UsuńCmok ;*
Właśnie robię coś takiego, tylko na szydełku. Dla tej robótki sprułam swój sweter z kwadratu, bo doszłam do idetycznych wniosków, jak Ty - fason fajnie się prezentuje, ale nosi fatalnie. Jeśli z tym fasonem będzie to samo, to chyba się załamię!
OdpowiedzUsuńReniu, życzę powodzenia :)))))) jak nie zrobisz, to nie będziesz wiedzieć i wtedy dopiero będziesz żałować :)
UsuńWdzianko wygląda interesująco i przytulaśnie Posiadam podobne ubranko i nawet w bardzo podobnym kolorku forma troszkę inna , ale sama konstrukcja taka sama. Zrobiłam go już bardzo dawno temu miałam raz na sobie , może kiedyś go pokażę.
OdpowiedzUsuńTo ja bardzo chętnie go oglądnę sobie :)
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo ciekawy fason, kiedyś, lata temu, robiłyśmy z mamą podobne, tylko znacznie krótsze - takie jakby bolerko i muszę powiedzieć, że sprawdzało się całkiem nieźle. Może po prostu wzięłaś za ciężką włóczkę, za gęsto ją przerobiłaś albo trzeba było jakiś ażur machnąć. Tak czy siak na pewno w nim nie zmarzniesz ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :) (u mnie też piękna jesień się zrobiła)
Agatko, jako bolerko na pewno sprawdziłoby się znacznie lepiej, to jednak jest chyba za długie. Zaraz poprawię posta, bo machnęłam pomyłkę. Włoczka nie jest gruba, wdzianko ma 40 deko. Nooooo, pupa i plecy to na pewno mi nie zmarzną :))))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Bomba! Ewuniu spisałaś się na medal;) Wdzianko śliczne;) Nie lubię koloru śliwkowego, ale ten odcień akurat mi się bardzo podoba;) Gratuluję i pozdrawiam cieplutko;)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo ten odcień przypadł do gustu Małgosiu :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Jak to zwał tak zwał ,najważniejsze ,że efekt wyszedł Ci.....piorunujący :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beciu :)))
UsuńMiłego wieczoru :)
Wspaniałe wdzianko - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńNiestety wiem, że sama źle bym się w takim czuła... Ale moja koleżanka ma i nie dość, że świetnie w nim wygląda, to jeszcze dobrze się w nim czuje.
Trudna decyzja, ale daj mu szansę - może się polubicie :-)
Kolor cudowny.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu, obiecuję, że jeszcze poleży, może mnie skusi ;)
UsuńPozdrawiam również :)
Prezentuje się pięknie. Myślę, że dla szczupłej osoby będzie świetne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :) Ja jakaś specjalnie gruba nie jestem, ale aż taka chuda jak ten wieszak, to też nie :)
Usuńwidziałam takowe...to taki rodzaj czapki na plecki ;-D
OdpowiedzUsuńkilo powiadasz...to chyba sporo, będzie grzało... prznajmniej plecki ;-D
Otóż to, dobrze to ujęłaś, czapka na plecki.
UsuńSuper wdzianko...wazne aby sie otulic bo to ma nam dac ciepelko.Sliczny kolor.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, do otulania jest takie sobie. Lepiej wygląda jak wisi luźno :)
UsuńBuziaczki :)))))))))))
Efciu prześpij sie z tematem i pochodź jeszcze zanim cokolwiek zdecydujesz.
OdpowiedzUsuńKrój ma inny i trzeba sie do niego przyzwyczaić, ale mnie sie podoba na ludziu też, szczególnie do dżinsów :D
Reniu, masz rację, trzeba się przyzwyczaić, nie wiem czy mam aż tyle cierpliwości, ale sie postaram :)))
UsuńTo na drutach??!! Zmyliła mnie nazwa crochet :D kolor fioletowy rewelacyjny. Też mam tak, że coś mi się podoba a po zrobieniu, zastanawiam się, co z tym fantem zrobić..
OdpowiedzUsuńNazwa taka, bo pierwszy, który zobaczyłam, właśnie tak się nazywał i był robiony na szydełku :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wdzianko ma piękny kolor. Skoro twierdzisz, że nie wygodne to dyskutować nie będę, mi z pewnością przeszkadzałby brak guzików.
OdpowiedzUsuńAga, z guzikami, to dopiero niewygodne jest :))))))))))))))))))))
UsuńEwuniu cieszę się ,że czasem kopniaka Ci daję ,dzięki czemu skończyłaś śliczne wdzianko ,choć na moją figurę raczej nie bardzo,ale w końcu to nie ja będę nosić .
OdpowiedzUsuńJa to mam tak ,że jeśli mi coś nie pasi to za diabła się nie przyzwyczaję ,grunt to dobrze się w jakimś ciuchu czuć .
Ewuniu a czy z linkiem u Stefana byłaś ,bo jestem albo ślepa albo mam bystre oko,że nie dostrzegam
Kochana zerknij sama czy jesteś i rozwiej moje wątpliwości .
Buziaczki :
Dzięki Danusiu :) Oczywiście, Stefcia nie otuliłam, ale już naprawiłam swoje niedopatrzenie :)
UsuńJa też tak mam. Czasem dałam się komuś namówić na kupno innego ciuszka niż chciałam i potem leżał latami w szafie nieużywany.
Buziaczki :)
Nigdy nie miałam takiego sweterka więc nie wiem jak się w nim można czuć. Wygląda raczej na ozdobny dodatek do bluzeczki niż coś do opatulenia się. Ale na wieszaku wygląda zgrabniutko i uroczo. Podoba mi się też kolorek. Ślicznie go zrobiłaś Ewuniu ale jeśli nie będziesz go nosić to chyba lepiej przerobić na coś bardziej praktycznego. Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńTak Ewuniu, trafiłaś w sedno. Spełnia funkcję ozdobną, ale do opatulenia się nie nadaje. Ciągnie za pupę i zwija się na plecach. Jednak skończy jako tradycyjne ponczo, po przeróbce :)
Usuńi to jest zaleta drutkowych robótek :-)
Usuńzawsze można spruć ;-DDD
Super kamizela-wdzianko w ekstra kolorku. Wydaje mi się, że powinno być w nim wygodnie, oczywiście jeśli nie przysiądziesz tylnej części i nie wyciągasz rąk zbyt często do góry. Na wieszaku wygląda bardzo ciekawie, na osóbce pewnie też, zaprezentuj go na sobie to ocenimy jego walory w pełni.) Szkoda by było pruć tyle roboty, zasługuje na ponoszenie chociaż przez chwilę, by sprawdzić jego użyteczność.
OdpowiedzUsuńDanusiu, na pewno zrobię zdjęcie na sobie. Szkoda, że nie wzięłam ze sobą wczoraj aparatu, bo obie z Bożenką mierzyłyśmy do na wszystkie możliwe sposoby. Jak sama piszesz, jest wygodne jak się w nim nie siedzi i nie rusza rękami. Ale to za mało możliwości na nazwanie go wygodnym :))))
UsuńMiłego dnia Danusiu :)
Wygląda bardzo ładnie jeszcze świetny kolor. Tylko trzeba dobrze się czuć w tym ciuszku. Może coś poprawisz i wszystko będzie ok. Tyle się napracowałaś i wszystko pruć..... Może coś wymyślisz!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Bardzo ładny kolorek , Dużo pracy włożyłaś w to wdzianko więc szkoda byłoby pruć :)
OdpowiedzUsuńCiekawy i oryginalny fason :-)
OdpowiedzUsuńEwuniu, jesteś niesamowita w dzierganiu. Nie wiem jak to się nosi, ale wygląda świetnie i ma super kolorek :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, szkoda, że niewygodne, ale akurat wiem coś na ten temat, bo coś podobnego sprułam.
OdpowiedzUsuńOch, wygląda super! :) Jestem pod wrażeniem pomysłu i wykonania, naprawdę prześliczne wdzianko :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twoje wdzianko. Ma bardzo ciekawy wzór no i kolorek też super:-) Super pasowałby do fajnej jasnej bluzki i do tego jeszcze jakiś fajny wisior pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńWyszło ciekawie i ładnie wygląda. :) Ale jeśli rzeczywiście narzutka nie jest za wygodna - nie ma się co szczypać, lepiej będzie ją spruć i zrobić coś, w czym będzie Ci wygodnie zamiast np. chować wdzianko gdzieś na dno szafy. A tak wykorzystasz włóczkę i możliwe, że kolejnym razem wyjdzie Ci coś jeszcze fajniejszego. Powodzenia i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i teraz na czasie narzutka
OdpowiedzUsuńFason bardzo ładnie wyglada i świetnie Ci ta narzutka wyszła. W dodatku w cudnym kolorze.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, ale u kogoś. Przymierzyłam kiedyś i nie byłam zachwycona - nie była wygodna. Myślałam, ze to kwestia mojej figury, ale może jednak nie ?
Pozdrawiam
Eleganckie wdzianko udziergałaś. Ja lubię takie zmyślne fasony i mnie bardzo przypadło do gustu Twoje ubranko. Pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńAle ma piękny kolor to wdzianko :3 Zakochałam się :3
OdpowiedzUsuń