Witam serdecznie nowe obserwatorki Basię, Renię, Agatę i Małgorzatę, bardzo się cieszę, że znalazłyście czas i chęci na wstąpienie w moje progi, zapraszam do pozostania na dłużej :)
Dzisiejszy post będzie koci. A dlaczego nie w zakładce Moje małe wielkie szczęścia? Tym razem dlatego, że muszę pochwalić mojego łowcę. A jest nim Tola, ostatnia ze znalezionych kocich nieszczęść. Tolcia ma się świetnie o czym świadczy wiszące brzusio i niemożność wyskoczenia na poziomy szaf, bo doopka za ciężka. No tak, przytyło się kotuni całe 60 deko, a to dla malutkiej kotki dużo dosyć. Zjada wszystko co w misce ma i co w miskach innych zostanie. Jak misia pusta, to Tolunia siedzi i wzrokiem zagłodzonego koteczka patrzy na ludzi.
Jednak to, że dupcia przyciężkawa się zrobiła nie przeszkadza kici być łowca doskonałym. Pozostałe moje koteczki przynoszą zdobycze drobne: ryjówki, polne myszki, czasem kret też się znajdzie. Tola natomiast poluje na większe gabaryty: mysiory, karczowniki i to takie wypasione, dorodne. Zupełnie jakby wiedziała, że małą myszką tak duzi duzi sobie nie pojedzą. Zawsze przynosi zdobycz do spiżarki i wszystkim ogłasza donośnym skrzekiem, że jest i jedzonko przyniosła. Potem siada obok miseczki i czeka na mleczko :)
Dziś nad ranem obudziło mnie stukanie kocich drzwiczek. Myślałam, że Batman bawi się nimi, a w środku nocy nie fajna to zabawa. Zeszłam na dół, a w spiżarce Tola właśnie wtaszczyła stwora tak dużego, że nie mogła się z nim zmieścić w kocich drzwiczkach. Przyniosła SZCZURA! Niedawno na blogu u Krysi z bloga http://klubkotajasna8.blogspot.com/, czytałam, że nie każdy kot potrafi złowić szczura. A więc moja Tola, to łowca doskonały :) A tak poczciwie wygląda, prawda?
A szczur miał 30 cm długości, razem z ogonem:)
Wrażliwe osoby przepraszam, ale musiałam się pochwalić moim łowcą ;)
Do następnego :))))
Chyba sie wypiszę od Ciebie i zapiszę na nowo, by zostać tak miło powitaną :-)))
OdpowiedzUsuńOooooo to Łowca Doskonały z Toli.
Odważna koteczk i zwinna :-)
Gratulacje... podziwiam, to naprawdę nie każdy kot potrafi.
Ja widziałam jak Cesar łapał szczura stąd wiem...
Krysiu, kiedyś niewiele wiedziałam o prowadzeniu bloga :)
UsuńCo do szczura, zobaczyłam tylko efekt tej walki :)
Buziole :)
A to Zuch z Toli przez duże Z :) ale to właśnie kotki są dobrymi łowczymi a nie Panowie koty. Moja kotka o której wcześniej pisałam też łapała myszy i uczyła swoje maluchy :)) ale takiego stwora to nie złapała :Pozdrowienia dla Ciebie Ewuniu i smyranko dla Toli :))
OdpowiedzUsuńMam Bogusiu dwie kotki i dwa kocurki. Wszystkie łowne, ale Tola łapie same wielgaśne egzemplarze :)
UsuńTolcia wysmyrana :)
Pozdrawiam
Tola jest śliczna i dzielna:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję Basiu w imieniu Toli :)
UsuńBrawo dla dzielnej Toli! Przydałaby mi się w ogrodzie, bo chyba nornice atakują:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuś:)
Tak właśnie Aniu powiedziałam do Toli: widzisz jaka byś była pomocna u gospodarza, który by o ciebie dbał? Nie miałby myszy w obejściu.
UsuńPozdrawiam Aniu :)
No, to jest kotek, zasłużył na odpoczynek. A mój koteczek przed malutką myszką uciekł pod łóżko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Bo każdy koteczek musi z ukrycia poznać przeciwnika, Dorko ;) To nie była ucieczka, tylko przyczajka :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Na zdjęciach Tola wygląda słodko i niewinnie. Aż trudno uwierzyć że to taki drapieżnik! Jest bardzo dzielna. A tego szczura to jej oddałaś?
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaki.
Ewuniu, ona go nie chciała. Chyba przyniosła nam, bo jak dostała mleczko i wypiła, to poszła spać. Tola zawsze zostawia nam zdobycze w spiżarce.
UsuńDobrej nocki Ewciu :)
Az mi ciary po plecach przelecialy:))))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKaziu, mnie też, bo wcale nie byłam do końca przekonana, że on już nie żyje ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja piernicze, zdolna bestia, nie ma co !
OdpowiedzUsuńMyśmy też kiedyś mieli kiciusia, co tak dzielił się z nami swoim żarełkiem, to na schodach zawsze znajdowałam jakieś cuda, włącznie z zaskrońcami, ale " kuciaka " nigdy nie było :)
A teraz wyjaśnię skąd kuciak.
Do chińskiej restauracji przyszedł klient, dostał menu,a tam same " zygzaczki " . Woła kelnera i pyta co to jest - słyszy w odpowiedzi - kuciak, a to ? Też kuciak ... zamówił danie, sądząc, że to kurczak ... zjadł, czeka, ale kelner się nie pojawia a chciał zapłacić, idzie do kuchni, otwiera drzwi, patrzy a tu nagle wylatuje taki tłusty szczur,a kelner pokazuje palcem i woła - " o kuciak, kuciak " ...
Pozdrówka :)
No popatrz Bożenko, a ja się zastanawiałam co na obiad zrobić. A mógł być przecież kuciak :)))))
UsuńCmok :)
Gratuluję i zazdroszczę! Przydała by mi się taka Tola:) Chociaż moje psy też potrafią zagonić szczura w kozi róg! W ubiegłym roku wszedł nam do domu, psy tak szczekały na niego, że przestraszony usiadł w kącie przedpokoju. Ja niewiele myśląc zarzuciłam na niego ręcznik i....wyniosłam na łąkę:)
OdpowiedzUsuńSzczurki są ładne, myszki też!
Buziak i pomyziaj za uszkiem Tolę (ładne imię)!
Też wynoszę stworki, jak kociaki przynoszą, a maleństwa żyją, nie pozwalam na zabawę żywym stworzeniem. Miski pełne, więc na morderstwa raczej zgody nie wyrażam. Tylko Tola, zagryza od razu.
UsuńTola wymiziana, dziękuję Aniu i dobrej nocy życzę :)
Kicia wygląda na niewiniątko, bardzo słodziutkie i miłe, i chyba bardzo was kocha skoro przynosi takie dowody wdzięczności :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Tak Ranyu, pysio ma jak maskotka :) Może ma misję: wyżywić stado ;)
UsuńPozdrawiam gorąco :)
Niezła zdobycz . Moje koty nigdy nie złowiły , przynajmniej nie widziałam. . Dobry kot łowny na wsi to skarb. Tola jest super. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBo może zjadają? Nie lubią się dzielić? Myślę, że jeszcze Cię kiedyś Marysiu zaskoczą :)
UsuńMiłej nocki :)
kiedy Zbyś Tolę przygarnął to było tylko nieszczęście zawinięte w czarne futerko oblepione kleszczami ....żal mi serce ściska na wspomnienie ....
Usuńmyślę , że Tolusia jest teraz szczególną nagrodą za okazane serce
No brawo, taka Tola to duma :) Szkoda tylko, że na prawdę nie przynosi kurczaka to byście i Wy na tych łowach skorzystali :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Toli. Takiej kotki bardzo zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńU babci mieliśmy kiedyś "dynastię" kotów - wszystkie kocury były niełowne, za to kotki uwijały się w dwójnasób - przynosiły zdobycze i dla babci i dla kocurów.
A czy w naszym życiu, nie jest podobnie? ;)
UsuńJa też mam taką zdolną kociczkę, ale ona je swoje zdobycze z kociętami. Czasem na kilka dni w pola idzie polować. Ja słyszałam że tylko kocice szczury łapią, ale czy to prawda to nie wiem. Pokiziaj ją ode mnie, bo sprytna jest, a ja koty uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńChyba nie tylko, bo ostatnio na blogu Jasna8, Krysia pokazywała jakiego szczura upolował Cesar. A Cesar jest jak najbardziej kocurkiem :)
UsuńPogratulować kociczki :)
Masz wspaniałą łowczynię:) i taką śliczną. Ja jestem taka "kocia" i "psia";) U siebie w domku mam obecnie kocurka leniuszka - wiecznie by spał i uwielbia czochranie. Żyje w zgodzie z Lunusią- a mówi się ,że żyje jak pies z kotem. U mnie to jest całkowite tego zaprzeczenie. Niestety kociczka Pusia zaginęła :(- a była bardzo łowna, ale takiej zdobyczy jak Twoja Tola to mi nie przyniosła- za to krety owszem. Pozdrawiam serdecznie Kasia
OdpowiedzUsuńTo przynajmniej Kasiu, nie miałaś kopców krecich na trawniku :)
UsuńU nas tez wszystkie stworzenia w zgodzie zyją :)
Pozdrawiam serdecznie
dzięki bogu ten szczur był martwy a nie tylko podduszony bo ładny prezent by Ci przytargała
OdpowiedzUsuńNo to gratulacje tak wspaniałego kociaka !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczny kotek, pogratulować takiego łowcy ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały i odważny kotek!!! Gratuluję i zazdroszczę!!! Moja kocia nigdy nic nie złowiła, jest za leniwa.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Ale na pewno baaaardzo kochana :)
UsuńPozdrawiam Doniu :)
Ale zdobycz! Kot mojej mamy zamiast domowe myszy łapać, to jeszcze z podwórka przynosi.
OdpowiedzUsuńBo może te domowe, traktuje jak wspólne stado :)))))))))))))))))))))))))))))
UsuńNo popatrz, o tym nie pomyślałam :-)
UsuńO Boze az mi sie plakac chce :(
OdpowiedzUsuńSzymko, wiem, że lubisz szczurki, ale takie jest życie. Ludzie zabijają zdecydowanie więcej zwierząt, niż koty.
UsuńGratulacje dla kici! :)))))
OdpowiedzUsuńWspaniała zdobycz. Szanuję szczury i się ich boję za te inteligencję. A kotka moich rodziców to nawet łasicę przynosiła.
OdpowiedzUsuńKoteczka Twoich rodziców, Luno, to dopiero ma waleczne serce :)
UsuńEfciu,
OdpowiedzUsuńno to miałaś niezłe przebudzenie :) :) . Tola na medal i wygląda uroczo. Moje leniwce nawet nie pomyślą o polowaniu na cokolwiek
Pozdrawiam ciepło
Mag
Powiem szczerze, że bałam się go zabrać. Nie byłam pewna czy na pewno nie żyje :)
UsuńTwoje koty, może łapią, ale nie znoszą do domu?
Pozdrówka :)
potwierdzam, nie każdy potrafi
OdpowiedzUsuńNasza Babcia co to kotów ci u niej dostatek (był, jest i będzie) tylko jednego takiego miała,
ale tłukł te gryzonie jak terminator, nic się nie uchowało.
no a za taki wyczyn micha się należy,
a ona nie do jedzenia tylko jako dowód przynosi, że zapłata sie należy ;-)))
Dzielna Tola, proszę podrap ją za uszkiem ode mnie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKot cudny!!
OdpowiedzUsuń