piątek, 7 marca 2014

Eranka

Muszę opowiedzieć o mojej niedoli. Z oczka mi łezki kapią, kap, kap, kap, na nosek kapią. A w nosku wierci i kicham wciąż. Ale ładnie kicham - mówiła duża - jak księżniczka :). I duży zawiózł mnie do lekarza :(, zamknął w kontenerku :(, ja nie lubię kontenerka, boję się i od razu ze strachu zrobiłam kupkę i siu. Ale duży mi zmienił kocyk i powiedział, że w małym serduszku mam wieeeeeelki strach. Ale u pani doktor byłam bardzo grzeczna, chociaż dłubali mi w oczku i w uszkach i lekarstwa musiałam połknąć i do oczka mi wlali coś zimnego :(
Pani doktor mnie macała po całej mnie i powiedziała: zima zimą, ale tego tłuszczyku jest za dużo. To ja paczyłam i paczyłam, ale nigdzie nie widziałam tego tłuszczyku... bo może pozwolili by mi choć sobie polizać... ale to pewnie przez to chore oczko nie widziałam...
A teraz sobie odpoczywam, bo wciąż mi do oczka coś wlewają, więc jak nic mi nie robią, to sobie spokojnie mogę pospać. No.

19 komentarzy:

  1. Jejku jaki on jest śliczny! Te kolorki są takie piękne - miodowe, brązowe, białe, czarne, szare... wszystkie kocie kolory! Rzadko się taki okaz spotyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, bo to nasz bursztynek. Przywieziona znad Bałtyku ;)

      Usuń
  2. Bardzo ładny kotek. Dużo zdrówka dla kotka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Teresko, już jest lepiej na dziś :)
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  3. Śliczna szylkretka :-)
    Piekna...
    Zdrowiej księżniczko szybko...
    Musiało się coś do ciebie przyczepiać, tu wiosna a ty zdrowiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, całe szczęście, to sam początek choroby.
      Eranka jest od góry szylkretką a od dołu ( buzia, brzuszek, łapki) tricolorką :)
      Leki zażywa ładnie, więc na pewno szybciutko wyzdrowieje :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Bidulka ,miejmy nadzieję,że szybko wróci do zdrowia czego życzę z całego serducha.Pozdrawiam Ewuniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu, dzielna jest koteczka, to szybciutko będzie zdrowa :)
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  5. Wiem przez co przechodzicie, ja w tym tygodniu z moim pieskiem już dwa razy byłam u weterynarza, zastrzyki, syropy, przykre ale co zrobić jak trzeba :-/, zdrówka dla Eranki, pozdrowienia dla Ciebie Ewa
    :-)
    sploooty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kasiu, to ja zdrówka dla Twojego psiaka życzę dużo. Żal, jak zwierzątko choruje. Nie potrafi się poskarżyć.
      Powodzenia w walce z chorobą.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że Eranka szybko wróci do zdrowia czego, życzę jej z całego serca. Jest cudowną koteczką, trzymam za nią kciuki. Mój Fiodor powoli zaczyna nabierać sił, dostał silny antybiotyk i jego dziąsła wracają do normy. Wrócił mu apetyt i zaczyna przybierać na wadze. Musimy jeszcze raz powtórzyć test na białaczkę, Ale to za jakiś czas, mam nadzieję, że Fiodor dojdzie do siebie bo weterynarz który go leczy jest doświadczonym lekarzem i bardzo się zaangażował w jego leczenie. Pozdrowienia dla Ciebie i Eranki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beato :) Już dziś Eranka prawie wcale nie kicha, z oczka przestało się lać. Wetka mówila, że to dopiero sam początek choroby i ze po weekendzie powinno być już całkiem dobrze.
      Fiodorek jak mój Batman ma kłopoty z dziąsłami? Batmankowi antybiotyk pomógł na krótko. Jedyne leczenie jakie było skuteczne to ekstrakcja 16 zębów :( Ale radzi sobie bez nich całkiem, całkiem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Ewo,Fiodorek miał bardzo ostry stan zapalny dziąseł a w pyszczku pojawiły mu się aż ropne nadżerki. Weterynarz jak je zobaczył to miał poważne obawy o niego i już myślał o podaniu sterydów, nawet kosztem spadku odporności u Fiodora. Ale ponieważ Fiodor nie ma najgorszych wyników krwi, więc zdecydował się podać antybiotyk o nazwie Convenia, słyszałaś o nim ? To jest antybiotyk najnowszej generacji i podaje się go raz na dwa tygodnie. U Fiodora sprawdził się idealnie + kapsułki na odporność Vetomune. W poniedziałek Fiodor dostanie drugą dawkę tego antybiotyku, więc dlatego jestem dobrej myśli :)

      Usuń
  7. Ależ Ona piękna! Mam nadzieję, że oczko wyzdrowieje. Wiesz, wielobarwne kociaki przynoszą pieniążki:)
    Ja mam trzy psy, z dwoma chodzę na dalekie spacery, a trzeci jest od dwunastu lat ślepy, więc tylko porusza się po ogrodzonym terenie. Ma genetyczną chorobę atrofię siatkówki. Do tej pory radził sobie świetnie tak jakby widział. Ale od dwóch miesięcy stracił resztę zmysłów. Nie słyszy i stępił mu się węch. Był z nim kłopot bo nie trafiał do domu, do miseczki z jedzeniem, nie chciał wychodzić z łóżeczka. Ale wyobraź Sobie jaka jest silna wola przetrwania u takiego zwierzaka. Nauczył się chodzić przy ścianie i przy meblach. Trafia do miski i na dwór. Ma około 15 lat (dokładnie nie wiem bo to przybłęda), będzie jeszcze u nas długo:) Tak się zwierzyłam Tobie, bo widzę, że lubisz zwierzęta, a miałam taką potrzebę wygadania się. Dziękuję za wysłuchanie, Ania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Biedactwo... No cóż, musisz wytrzymać, duży wie co dla ciebie najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płaczu było w kontenerku co nie miara, ale w domku za to nagroda czekała :)
      Jest coraz lepiej Aniu :)

      Usuń
  9. Śliczna szylkretowa kicia - życzę szybkiego powrotu do pełnego zdrówka. Uściski łapek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję Luno, łapecki uściskane, Eranka już zdrowa na szczęście :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy wpisany komentarz :) Są dla mnie bardzo ważne. Dzięki nim wiem, że to co robię, ma jakiś sens.