Święta coraz bliżej. Przeglądałam kilka blogów i naszło mnie na wianek z papierowej wikliny. Dzięki blogerkom i ich radom zrobiłam pierwszy w moim życiu wianek. W ogóle, pierwsze coś z papierowej wikliny.
Robię też dzwoneczek. Jak na razie nie ma się czym chwalić, bo jego koślawość mnie przeraża. Ale cóż, nauka czyni mistrza, więc się nie poddaję :)
Pierwszy ale za to jaki śliczny:D
OdpowiedzUsuńoczywiście ma czerwone dodatki ...a prezentuje się wspaniale ciekawe co będzie z dzwonkiem
OdpowiedzUsuńLucy, czerwone oczywiście być musiały i złote. EM przyniósł farbę srebrną z brokatem i złotą, ale jakoś na początku odrzuciłam srebro. Może następny zrobię dla eMa, srebrno szafirowy?
UsuńAcha, ozdoby odgapiłam od Ciebie, żeby nie było za dużo napaćkane
Swietny,w zyciu bym nie powiedziala,ze to pierwszy wianek,super.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale do Ciebie Izuś mi daleeeeeko. Twoje dzwoneczki mnie zainspirowały, ale to co mi wyszło zamiast dzwoneczków nie nadaje się do pokazania :)
UsuńFajny kursik na dzwoneczki jest u maggi "hand made by maggii" jest ladnie obrazkowo pokazane jak zaczac,jak robic i jak zakonczyc,ale widzialam tez ,ze co niektorzy robia dzwoneczki wlasnie splotem spiralnym,tak jak robisz wianek,a skoro wianek wyszedl Ci tak elegancko to i dzwoneczki wyszlyby super.Jeszcze do Swiat zdazysz :-)
UsuńIzo, byłam na blogu maggi i kurs widziałam :) Ale od kursu do wykonania to jednak jest spora przepaść. Jak się ogląda, to wszystko jest super. Z tego kursu właśnie robiłam dzwoneczek i wyszło mi wiadro :/
UsuńDzwonki ze splotu spiralnego też oglądałam, ale to nie to samo...
Oj tak, ida swieta,piekne wianki
OdpowiedzUsuń